Czy zobaczymy jeszcze Deep Purple na scenie?

Fenomen światowej sceny muzycznej. Zespół, który u progu lat 70 pokazał, jak powinien wyglądać prawdziwy hard rock. Inspiracja wielu artystów rockowych i heavy-metalowych. Ogromnie wpłynęli na zespoły takie jak Metallica czy Iron Maiden. Po tylu latach twórczości, absolutnie nie schodzą ze sceny. Rockowi giganci to właśnie Deep Purple. Ich twórczość wpisała się nie tylko w historię muzyki, ale również w Księgę Rekordów Guinnessa jako najgłośniejszy zespół świata. 50 lat kariery i 100 mln sprzedanych płyt nie powstrzymuje ich od dalszego działania!

Kiedy będzie koncert?

Wieloletni fani nie raz zadawali sobie pytanie: czy będzie jeszcze okazja do zobaczenia artystów na scenie? Odpowiedź brzmi: tak! W zeszłym roku zespół wypuścił nową płytę o nazwie „Whoosh!”. Płyta nagrywana w Nashivlle jest owocem współpracy z producentem Bobem Ezrinem, z którym grupa połączyła siły po raz trzeci. Krótko po wydaniu albumu muzycy poinformowali o światowej trasie koncertowej „The Whoosh! Tour”, na której znalazła się także Polska. Niestety, w związku z aktualną sytuacja epidemiologiczną trasa zostaje przeniesiona na przyszły rok. Polski koncert Deep Purple odbędzie się dokładnie 12 października 2022 roku w Łodzi na Atlas Arenie. Zespół pojawi się z suportem amerykańskiej formacji Jefferson Starship. 

Dym nad wodą 

Zespół ma na koncie wiele sukcesów. Trasa koncertowa promuje ich już 21 płytę. Z tej okazji, warto przypomnieć historię powstania ich najpopularniejszej piosenki – „Smoke on the water”. Pod koniec 1971 roku zespół wydał płytę „Fireball”, na temat której mieli mieszane uczucia. Niektórzy uważali ją za przykład prawdziwego rocka, inni zaś za niewypał. Artyści nie byli zadowoleni głównie przez pośpiech, w którym powstał album, dlatego postanowili wyjechać do Montreux nad Jeziorem Genewskim, aby w ciszy i spokoju skupić się na kolejnym krążku. Zespół miał użyć studia nagraniowego Rolling Stones Mobile Studio, który był częścią kasyna. W przeddzień nagrywek w tym samym miejscu odbył się koncert Franka Zappy. W trakcie jednej z solówek, ktoś z widowni wystrzelił sztuczne ognie, wywołując pożar. Na szczęście wszyscy wyszli z tego cało, jedynie sprzęt i dach zostały doszczętnie zniszczone. Muzycy zainspirowali się „dymem nad wodą” i w taki sposób powstał ich największy hit hard rockowy, który pojawił się na płycie „Machine Heads”. Album został odebrany bardzo dobrze przez fanów i krytyków, dzięki czemu „Smoke on the water” szybko dotarła do 1 miejsc na listach przebojów. 

https://www.youtube.com/watch?v=zUwEIt9ez7M

Fot. PA Wire

Tekst: Dominika Kowalska