Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


A 102 lata temu była Hiszpanka….

Autorstwana 24 kwietnia 2020

Wszyscy przeżywamy epidemię koronawirusa, który w zastraszającym tempie zainfekował nasz świat i zmienił postrzeganie oraz podejście do dotychczasowego życia. Można by było dzisiaj więc powiedzieć: zrządzenie losu…. Ponieważ dokładnie 102 lata temu nasz świat także opanowała inna epidemia – Hiszpanka. 

Hiszpanka, lub inaczej grypa hiszpańska, to najgroźniejszy szczep grypy wywoływany przez wirus H1N1.  W latach 1918-1920 wywołał światową epidemię, tym samym zbierając śmiertelne żniwo w wysokości około 50 mln do 100 mln ludzkości. Atakował przede wszystkim dorosłych w wieku od 20 do 40 lat. 

Ale skąd tak właściwie tak wysoka śmiertelność przy pozornie ,,zwykłej” grypie? 

Należy pamiętać, że choroba zaczęła rozprzestrzeniać się w XX wieku zaraz po zakończeniu pierwszej wojny światowej, podczas gdy dostępność do środków higienicznych, lekarstw czy żywności była bardzo ograniczona, a tryb życia, w której funkcjonowała ludzkość, także pozostawał wiele do życzenia. Duża cześć społeczeństwa, jeśli pokonała hiszpankę, często umierała na powikłania związane z grypą. Choroba prowadziła do osłabienia płuc, co doprowadziło do np. powstania zapalenia płuc.

Do głównych objawów epidemii należały: kaszel, osłabienie organizmu, nieżyt nosa, krwotok z żołądka oraz jelit. Symptomy zazwyczaj pojawiały się od 2 do 4 dni i trwały aż do 2 tygodni. Pandemia bardzo często występowała w szpitalach oraz obozach wojskowych, w których z powodu zbyt małej powierzchni oraz przebywania zbyt dużej ilości chorych przybywało coraz to więcej zakażonych. 

Wbrew błędnemu przekonaniu Hiszpanka wcale nie rozpoczęła się w Hiszpanii. Najprawdopodobniej rozwinęła się w rejonie Azji Wschodniej oraz Stanach Zjednoczonych. Nazwa Hiszpanka wzięła się z tego, iż kraj jako jeden z nielicznych przesyłał dokładne raporty ilości zachorowań oraz śmiertelności. Inne kraje, np. Niemcy, Francja czy USA bardzo niechętnie przekazywały swoje informacje oraz statystki z powodu zaangażowania w toczącą się nadal wojnę (Hiszpania pozostawała neutralna). Ciekawostką może być, że podczas najtrudniejszego momentu epidemii, pomimo wojny, aby ograniczyć rozpowszechnianie się Hiszpanki, chorzy przebywali na kwarantannie.

Jak już wspomniałam, w XX wieku nie było mowy o szczepionkach czy profesjonalnym leczeniu. Lekarze więc bezradnie sięgali do sprawdzonych starych sposobów, które mogłyby pomóc uleczyć objawy, m.in. popuszczanie krwi przez rtęć oraz Aspirynę, której dawki były stanowczo zawyżone.

Iwona Łaciak


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close