Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Zrozumieć „Jojo’s Bizzare Adventure”

Autorstwana 11 grudnia 2021

W założeniach miał tutaj powstać całkowicie inny tekst. Na początku tego miesiąca rozpoczęła się szósta część mojego aktualnie ulubionego anime Jojo’s Bizzare Adventure. Chciałem napisać recenzję, bo pierwsze 12 odcinków obejrzałem jednego dnia, natomiast uświadomiłem sobie, że prawdopodobnie ten tekst się skończy tym, że boleśnie skrótowo streszczę, na czym Dziwaczne przygody polegają i stwierdzę, że dla fanów konceptu są świetne. Wiem to, bo podobnie się skończył mój tekst o spin-offie serii. Uznałem więc, że muszę napisać artykuł, który będzie kompleksowym opisem serii przez fana, i do którego będę mógł odsyłać za każdym razem, gdy będę chciał coś o Jojo napisać.

Jest to manga autorstwa Hirohiko Arakiego, która jest tworzona do dziś dnia od lat 80. Z uwagi na bardzo specyficzny styl twórcy wstrzymywano się wiele lat z jakąkolwiek ekranizacją, aż do roku 2012, gdy rozwój technologiczny pozwolił na przełożenie wizualnych dziwactw na ekrany telewizorów. I właśnie na wersji anime się tu skupię.

Jak wspominałem, seria podzielona jest na części. I w odróżnieniu od innych serii, w każdej części mamy do czynienia z innym protagonistą. Wszystkich tych bohaterów łączą więzy krwi i to, że w ich imionach i nazwiskach pojawia się sylaba -jo. Moim zdaniem to stanowi o sile tej serii. Co jakiś czas mamy do czynienia ze świeżym startem, zaprezentowaniem nowego pomysłu i przekręceniem zasad rządzącym światem, przy jednoczesnym zachowaniu charakterystycznego stylu. Podział na części pozwala też na to, by wskoczyć w wybraną przez samego siebie opowieść, a nie męczyć się z kilkuset odcinkami podróży od zera do bohatera, jak w wielu tego typu anime bywa. Jak na razie zekranizowano:

  • Phantom Blood: XIX-wieczna Anglia. Jonathan Joestar wiedzie spokojne życie, do czasu gdy pojawia się w nim jego przyrodni brat Dio i postanawia zamienić mu życie w piekło. Coś, co zaczynało się jako dramat rodzinny z elementami kryminału, dość szybko zmieniło się w walkę tybetańskich mnichów władających mocą słońca (Hamon) z wampirami. Najsłabsza i przez to wielu odrzucająca część. Choć ja po latach odnajduję w niej urok przez to, że już tutaj było widać absurdalne zapędy Arakiego.
  • Battle Tendency: Mija 50 lat od wydarzeń pierwszej części. Głównym bohaterem jest wnuk Jonathana, Joseph, który odkrywszy historię sprzed lat wyrusza w podróż, gdzie zmierzy się z nazistami cyborgami (z jednym nawet się zaprzyjaźni), morderczym treningiem hamonu i azteckimi Bogami. Moja ulubiona część, Joseph to jest absolutne zaprzeczenie cech protagonisty. Nie jest heroiczny, honorowy, a i z moralnością różnie bywa. Zabawa zderzania go z niemożliwymi sytuacjami, w których za pomocą intelektu i masy łgarstwa wychodzi obronną ręką, wciąga niemiłosiernie.
  • Stardust Crusaders: Mija kolejne 50 lat. Wnuk tym razem Josepha, Jotaro wyrusza w podróż do Egiptu, by pokonać pewnego starego znajomego rodziny, który zagraża życiu jego matce. W tej części rezygnujemy z hamonu na rzecz standów fizycznej manifestacji duszy użytkownika, gdzie każdy stand ma określony wygląd i moce. Jest to taki mix pokemonów z X-menami, nadaje to nowej dynamiki walkom, ale tu Araki był dosyć leniwy przy designie, więc jeszcze nie widać pełnego potencjału tej zmiany. Nie jestem wielkim fanem tej części, sceny starć są odrobinę powtarzalne i brak tu tak charyzmatycznych przeciwników, co w poprzednich seriach. Natomiast podoba mi się protagonista będący kalką z Clinta Eastwooda, a ostatni pojedynek jest do dziś uważany za najlepszy w serii.
  • Diamond is Unbreakable: poznajemy kolejnego członka familii, licealistę Josuke, który w odróżnieniu od swoich poprzedników nie wyrusza w wielką podróż po całym świecie, tylko wraz z garstką przyjaciół tropi mordercę w swoim mieście, odkrywając przy okazji inne sekrety Morioh. Najlepsza część obok drugiej, zmiana skali pozwala w końcu eksplorować postacie w pełni i tu mamy do czynienia z najbardziej pokręconymi i kreatywnymi pomysłami Arakiego (jak np.: zabójczy pojedynek w kamień, papier, nożyce, gdzie uczestnicy skaczą na 2 metry). Pojawiają się nawet porównania do Twin Peaks.
  • Golden Wind: Wraz z Giorno w tej części zwiedzimy Włochy, by wplątać się w wewnętrzny konflikt mafijny, w którym gangsterzy zamiast broni posługują się standami. Klimat sycylijskiej mafii przyciągnął wielu fanów wcześniej niezainteresowanych serią, sprawiając, że to jedna z najpopularniejszych części. Ja ją lubię za świetnych bohaterów pobocznych (od bojącego się numeru 4 Misty po Bruno, który jest mieszanką Vito Corleone z typową Grażyną) i antagonistę, lecz, nie ukrywam, finał mnie zawiódł.
  • Stone Ocean: Najnowsza część, której bohaterką jest Jolyne, pierwsza główna kobieca postać w serii. Trafia ona do więzienia, wplątana w spisek mający uderzyć w jej rodzinę, jednak w samym kiciu dochodzi do znacznie niebezpieczniejszych i bardziej tajemniczych wydarzeń. Najmroczniejsza część, ale przez to świeża i bardzo dobra, Jolyne unika fetyszyzacji, w jaką wpadają niestety często bohaterki anime, jest kompleksową i tragiczną postacią.

Oto całe Jojo, które z całego serca polecam. To absurdalna, pełna kiczu i odwagi opowieść, która pokazuje, jak świeża może być opowieść przygodowa. Dodatkową zaletą jest niespotykana w tego typu mediach queerowość całości. Araki często przedstawia relacje gejowskie i eksploruje męską seksualność, nie bojąc się bawić ze stereotypami. Męscy bohaterowie ubierają się w ubrania przeczące konserwatywnym normom i nierzadko nosząc makijaż, co nigdy nie jest obiektem żartu, tylko sposobem wyrażenia siebie.

Autor: Stankiewicz Szymon

Oznaczono, jako

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close