Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Święta Wojna bez zwycięzcy. Podsumowanie 31. kolejki ekstraklasy

Autorstwana 4 maja 2022

Majówka (och, kto by się spodziewał) przeszła jak z bicza strzelił. Na nic nie starczało czasu, wszystko było jakieś rwane i w biegu, a jeśli chodzi o pochłanianie polskiej piłki, to przyznaję się bez bicia, że byłem trochę na bakier. Udało się jednak znaleźć czas na derby Krakowa, które jak to zwykle bywa przy derbach Krakowa, skończyły się bezbramkowym remisem. Poza tym, co działo się w stolicy małopolski, to coraz konkretniej mówi się o Koście Runjaicu w Legii Warszawa od przyszłego sezonu, a Raków, po obronieniu Pucharu Polski, jest bliżej podwójnej korony niż Lech od 1990, a przecież w tym czasie spędził 25 sezonów poza najwyższą klasą rozgrywkową. Życie bywa przewrotne i wydaje się, że w setne urodziny klubu kibice z Poznania będą świętować dwa srebrne medale.

*****

203. derby Krakowa, jak wszyscy wiedzą, zakończyły się remisem. Bynajmniej nie oznacza to, że było całkiem nudno. Przede wszystkim z powodu wagi tego meczu dla Wisły (a przez to zgodnie z logiką i dla Cracovii) była przeogromna. Biała Gwiazda z nożem na gardle ma szansę uciec ze strefy spadkowej, pokonując klasycznego rywala, natomiast Pasy grając u siebie, mogą pogrążyć swojego wielkiego przeciwnika. Święta Wojna miała zatem ponad punktową stawkę, pomimo sporej różnicy między obiema drużynami w tabeli.

Ciekawszą połową była zdecydowanie ta pierwsza. Przewagę utrzymywała Cracovia, lecz nieskuteczność Konoplyanki i van Amersfoorta oraz znakomita dyspozycja Pawła Kieszka, który ugrał tak naprawdę ten remis dla Wisły, sprawiły że Pasy nie zdobyły żadnego gola. Trzeba jednak pochwalić drużynę Jacka Zielińskiego, która po zauważalnym spadku formy w ostatnich meczach odzyskała grunt pod nogami i gra jak zespół z aspiracjami na więcej niż środek tabeli. Szykująca się w klubie łagodna rewolucja poprobierzowa sprawia, że warto mieć oko na Cracovię w czasie przerwy międzysezonowej.

Wisła nie była jednak całkowicie bezbronna. Niezłą okazję miał Ondrasek, ale jego strzał nie mógł zaskoczyć skoncentrowanego Hrosso. Nie da się jednak ukryć tego, że dużo lepsze okazje tworzył sobie zespół Pasów i chyba tylko oni wiedzą, jakim cudem nie prowadzili kilkoma bramkami po pierwszej połowie.

Druga część spotkania przyniosła dużo większą stagnację. Czas się kończył i chyba jedni i drudzy zostali nieco przytłoczeni przez presję. Było kilka okazji po stałych fragmentach, Rivaldinho natomiast bezproblemowo dochodził do główek w polu karnym Wisły, ale nikt nie zdołał do końca meczu przełamać impasu i było to spowodowane nieskutecznością, a nie brakiem okazji.

Wraz z ostatnim gwizdkiem dało się wyczuć tę najbardziej ludzką z ludzkich cech. Nienasycenie, bo o nim właśnie mowa, było w powietrzu gęściejsze niż krakowski smog w grudniu. Wisła wciąż ma szanse na utrzymanie, ale zapas meczów kurczy się. Cracovia natomiast nie była w stanie pogrążyć rywala zza miedzy i w tym sezonie spojrzenia w kierunku Kałuży będziemy rzucać tylko przy nadchodzącym meczu z Rakowem, bo pozostałe mecze Pasów to starcia o honor (lub jak kto woli o pietruszkę) z Legią i Wisłą Płock.

*****

Lech i Raków swoje mecze 31. kolejki rozegrały już wcześniej, by móc w poniedziałek przystąpić do finału Pucharu Polski. Trofeum obroniła drużyna z Częstochowy, bez większych problemów pokonując Poznaniaków 3:1. Tym samym, jednym i drugim, do zakończenia sezonu pozostały trzy kolejki Ekstraklasy. Pojawia się zatem zasadnicze pytanie: to kto to mistrzostwo wygra?

Raków ma lepszy bilans meczów bezpośrednich, więc byłby oczywistym faworytem, ale spójrzmy jeszcze na terminarz obu drużyn:

Raków:                                                          Lech:

Cracovia (8, D)                                            Piast (5, W)

Zagłębie (15, W)                                          Warta (11, W)

Lechia (4, D)                                                Zagłębie (15, D)

Dość podobny, ale moim zdaniem na lżejszy przemarsz, może liczyć drużyna z Częstochowy. Piłkarzy Papszuna czeka co prawda starcie z Lechią Gdańsk, ale grają u siebie (Lechia jest fatalna na wyjazdach, a do tego będą mieli wsparcie kibiców) i jest to dopiero ostatnia kolejka. Zakładając, że mecze z Zagłębiem, Wartą i Cracovią dla obu zespołów są formalnością, to Lech musi najpierw pokonać będącego w świetnej formie Piasta Gliwice, który wciąż jest w grze o europejskie puchary. Do tego Lech gra ten najcięższy mecz na wyjeździe. Łatwo będzie wówczas o stratę punktów, której nie uda się już odrobić.

Nadchodzący niedzielny mecz pomiędzy Piastunkami i Kolejarzem może w praktyce zdecydować już o mistrzostwie. A jeśli Lech wyjdzie z niego bez szwanku na punktach, to czeka nas niesamowicie ekscytująca ostatnia kolejka.

*****

Piast po ciężkim meczu z Wartą Poznań zwyciężył 3:2 i kontynuuje pogoń za Lechią Gdańsk, która zremisowała w ten weekend z Zagłębiem Lubin 2:2, tym samym sprawiając, że liga będzie ciekawsza, gdyż napędziła walkę o czwarte miejsce i utrzymanie.

Górnik Zabrze bezbramkowo zremisował z Radomiakiem Radom, a Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław. Mecz, który mógł zdecydować o bezpiecznym utrzymaniu jednej z tych drużyn, zakończył się niesatysfakcjonującym nikogo wynikiem 1:1.

Wszyscy w Mielcu odetchnęli z ulgą, kiedy tamtejsza Stal pokonała 2:1 Legię Warszawa i odskoczyła od strefy spadkowej na bezpieczną odległość. Dla stołecznych to 17. porażka w tym sezonie i siedemnasty szyderczy uśmiech reszty polskiego środowiska okołopiłkarskiego.

Termalica pokonała 1:0 Wisłę Płock. Beniaminek staje zatem w następnej kolejce przed niepowtarzalną szansą, by opuścić strefę spadkową po raz pierwszy w tym roku i to na samym finiszu rozgrywek. Walka o spadek, która jeszcze niedawno wydawała się zamknięta, znów staje się emocjonująca.

Jan Woch

Oznaczono, jako

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close