W poszukiwaniu egipskiego grobowca
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 4 kwietnia 2020
Polscy naukowcy odkryli królewski depozyt sprzed 3,5 tys. lat w pobliżu świątyni Hatszepsut w Egipcie. Znalezisko w postaci kamiennej skrzyni zawierało pakunki owinięte w lniane płótna. Kierownik badań, profesor Andrzej Niwiński twierdzi, że w pobliżu może znajdować się grobowiec.
Odkrycia dokonano podczas prowadzenia prac wykopaliskowych w Deir el-Bahari. W skład depozytu wchodzą kamienna skrzynia oraz niewielkie zawiniątko.
– Sama skrzynka miała około 40 centymetrów długości, trochę mniej wysokości. Była świetnie zakamuflowana, wyglądała jak zwykły kamienny blok. Dopiero po bliższym oglądzie okazało się, że to jest skrzynka – mówi prof. Andrzej Niwiński z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Wnętrze pojemnika wypełniały pakunki, wśród których naukowcy znaleźli szkielet oraz jajo gęsi, które prawdopodobnie zostały złożone w ofierze. W jednym z zawiniątek znajdowała się drewniana skrzynka z kolejnym jajkiem. Tuż obok odkryto kolejne, skrywające niewielki pojemnik oraz znajdującą się wewnątrz niego fajansową skrzyneczkę w kształcie kapliczki, na której widniało jedno z imion faraona Totmesa II.
Badacze twierdzą, że odnalezione przedmioty są nawiązaniem do tytułów i imion tego władcy, a znajdujące się na kapliczce imię potwierdza, że depozyt został złożony w jego imieniu.
Totmes II był mężem królowej Hatszepsut. Tytuł faraona przyjął w wieku 13 lat, a jego panowanie po trzech latach zakończyła przedwczesna śmierć. Według profesora Niwińskiego małżeństwo z królową było dynastyczne. Fakt, że znalezisko zostało odkryte w pobliżu słynnej świątyni, wzniesionej na cześć żony faraona, oraz pozostałości po świątyni jego syna, umacnia naukowców w wierze, że w okolicy może znajdować się wciąż nieodnaleziony grobowiec.
– Depozyt królewski świadczy o tym, że zakładano w imieniu króla świątynię, albo że budowano grobowiec tego króla. Ponieważ jesteśmy w samym centrum cmentarza królewskiego, to chodzi o grób z całą pewnością. Znalezienie tego depozytu wskazuje na to, że jesteśmy w trakcie odkrywania grobowca – wyjaśnił profesor.
Kamienna skrzynia wraz z pakunkami została odnaleziona w marcu ubiegłego roku. W październiku badacze wznowili prace wykopaliskowe, lecz na razie nie natrafili jeszcze na wejście do grobowca. Profesor Niwiński nie traci jednak nadziei, twierdząc, że są już bardzo blisko.
Tekst: Patryk Wołosz