Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Ulotne piękno obrazu, czyli relacja z Festiwalu Filmu Niemego

Autorstwana 13 grudnia 2020

Festiwal Filmu Niemego to wydarzenie, które na mapie eventów kulturalnych zdążyło już zyskać status marki. Dwa dni festiwalowe, w czasie których mamy okazję ujrzeć na ekranie całą plejadę gwiazd kina niemego – to filmowa gratka, na którą co roku czekają wszyscy koneserzy kina.

Nie inaczej było i w tym roku – choć, jednocześnie, zupełnie odmiennie. Wszystkie wydarzenia w ramach trwającego od 4 do 6 grudnia Festiwalu, organizowanego przez Kino Pod Baranami oraz Fundację dla Kina, odbyły się w Internecie, na wirtualnej platformie Kina Pod Baranami. To właśnie tam spragnieni filmowych wrażeń widzowie mogli zakupić karnet na cały Festiwal lub też na pojedyncze festiwalowe pokazy filmowe. Tradycją już jest, że co roku doborem festiwalowych filmów kieruje motyw przewodni – w tym roku była nim „melancholia”. Gwiazdy kina niemego, takie jak Marlena Dietrich, Gloria Swanson, Rudolph Valentino, Pola Negri czy Emil Jannings, pojawiły się w tytułach rozmaicie interpretujących ten temat – począwszy od niespełnionej miłości, przez niemożność wyzwolenia się z ram narzucanych przez hierarchię społeczną, po refleksję nad słabością człowieka wobec wszechmocy natury.

Mówiąc o tegorocznej edycji Festiwalu Filmu Niemego, nie można wręcz nie wspomnieć o jej warstwie muzycznej. Wielu projekcjom towarzyszyła bowiem ścieżka dźwiękowa w postaci pokazywanego jednocześnie z filmem minikoncertu. Pomysł ten ma uzasadnienie w samej idei Festiwalu, którego celem jest nie tylko pokazywanie widzom filmowych perełek kina niemego, ale także przybliżanie im kultury kinematograficznej początku wieku, kiedy to często dla obrazu filmowego akompaniament stanowiła muzyka wykonywana na żywo. Na podkreślenie zasługuje ogromne zróżnicowanie gatunków, jakie zaprezentowali zaproszeni artyści – wykorzystując przy tym niezwykle bogate instrumentarium oraz wykazując się niezwykłą wyobraźnią muzyczną. Takie spotkanie przedwojennego filmu niemego z muzyką współczesną, niejednokrotnie zupełnie nieoczywistą, nadawało filmom zupełnie inną wymowę oraz otwierało na nowe możliwości ich interpretacji.

Festiwal Filmu Niemego to jednak nie tylko filmy oraz towarzysząca im muzyka, ale także różnorodne wydarzenia, pozwalające jeszcze głębiej zanurzyć się w atmosferze przedwojennej kinematografii. Tym razem na widzów czekały odbywające się na żywo na fanpejdżu Festiwalu spotkania z artystami, którzy stworzyli muzykę do wybranych filmów. Stanowiły one niezwykłą możliwość posłuchania o tym, jak muzycy ci podeszli do tak niecodziennego dla nich zadania, jakim było stworzenie ścieżki dźwiękowej do obrazu niemego.

Muszę przyznać, że spośród bogatej oferty proponowanej nam przez rozmaite instytucje kulturalne w czasie pandemii Festiwal Filmu Niemego był doświadczeniem niezwykle ciekawym i ożywczym. Możliwość spotkania z czymś dla współczesnego widza tak odmiennym, jak kino nieme, otwiera nam zupełnie inny sposób obcowania z dziesiątą muzą, wymagający niejednokrotnie znacznie większego skupienia na niewspomaganej słowami grze aktorskiej i, tym samym, jeszcze głębszego zanurzenia się w wykreowanym na ekranie świecie. Gorąco zachęcam Was do eksplorowania kina niemego, abyście sami mogli się przekonać, jak inna od tego, co znane Wam obecnie, była niegdyś sztuka filmowa. Z pewnością zaś namawiam wszystkich, by przeżyli niezwykłą podróż w czasie do pierwszej połowy XX wieku, udając się na Festiwal Filmu Niemego za rok.

Agnieszka Bień


Kontynuuj przeglądanie

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close