Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


O tym jak przyjaźń z czworonogiem może odmienić człowieka

Autorstwana 17 lipca 2021

Lubicie autobiografie? Do tej pory niekoniecznie się w nich odnajdywałam, aż do momentu, kiedy przeczytałam książkę pt. „Pies i ja” autorstwa Kate Spicer. Po opisie przypuszczałam, że mogę nie utożsamić się z główną bohaterką, nie zrozumieć jej problemów i rozterek, a to, co mnie głównie zaintrygowało to pies na okładce i tytuł. Jak się okazało – śmiało mogę ją polecić studentom i studentkom jako lekturę na wakacyjne wojaże.

„Pies i ja” to jedna z wielu tegorocznych nowości Wydawnictwa Kobiecego, która, gdy tylko ukazała się na światowym rynku wydawniczym, otrzymała miano bestsellera „The Sunday Times”. Autorka, Kate Spicer, jest dziennikarką lifestylową, a także twórczynią filmów dokumentalnych, które zyskały uznanie na całym świecie. Swoją książkę dedykuje „dla wszystkich, którzy wiedzą, jak to jest kochać psa i być przez psa kochanym”. 

Ta opowieść o szukaniu sensu życia nie jest taką, którą już być może znacie z nudnych schematów.  Kate miała dość specyficzny jak na dojrzałą kobietę tryb egzystencji. Miała partnera, posadę dziennikarki, mało pieniędzy, a szczęście dawały jej głównie narkotyki. I, jak się później okazało, także psy. Szalała na widok wszelkiego rodzaju czworonogów i w końcu zapragnęła żeby mieć własnego. Tylko skąd? No jak to skąd – z adopcji! 

Druga część książki to głównie przedstawienie świata autorki po pojawieniu się Wolfiego w jej życiu. Nie musiała już brać, by poczuć się lepiej, zaczęła mieć więcej energii i motywacji chociażby do chodzenia z psem na spacery. Gdy nie z jej winy zaginął, zaczęła poszukiwania na szeroką skalę i znalazła się w trudnej sytuacji. Pojawiały się najgorsze myśli, czy warto jeszcze szukać, gdzie może być, kto go widział, które dręczyły ją całymi dniami i nocami. 

Jako że jest to autobiografia, to można uznać, że wszystko to wydarzyło się naprawdę. Ile to razy pomyśleliście sobie, że o Waszym życiu moglibyście napisać książkę? Kate Spicer dokładnie to zrobiła. A ja mimo wszystko musiałam znaleźć ją na Instagramie i zobaczyć, czy ten pies rzeczywiście istnieje. Owszem, zgadza się. Autorka również. 

Jeszcze raz podkreślam, że to zdecydowanie nie jest opowieść taka, jakiej można się spodziewać. Można być sfrustrowanym postępowaniem Kate, lecz jednak coś w tej książce sprawia, że się przy niej zostaje. Zarówno tej, jak i innych takich lektur Wam życzę w umileniu sobie tego jakże już pięknego wakacyjnego czasu.

 Olga Sochaczewska


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close