Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Nie daj się zwieść – „Nigdy już nie uciekniesz” Cyryla Sone

Autorstwana 18 lutego 2024

Trigger warning: wykorzystania seksualne, przemoc, zabójstwa

Najgorsze, wręcz niewyobrażalne koszmary dzieją się wokół nas. Na naszych oczach cierpienie wzbija się do ogromnych rozmiarów, zabierając nadzieję na upragniony spokój. A my? Nie chcemy tego widzieć. Przyznaję się bez bicia – o wiele łatwiej jest mi zamknąć oczy i udawać, że nie widzę zła. Uciekam, wciąż próbuję uciekać, ale w którymś momencie zdaję sobie sprawę, że już nigdy nie ucieknę.

W moje ręce trafiła książka, która jak większość literatury fabularnej w pierwszej chwili wydaje się, że służy rozrywce, wzbudzeniu pewnych emocji i do refleksji. Spełniła te założenia. Chciałabym jednak spojrzeć na to o wiele głębiej. Cyryl Sone to prokurator, który nie boi się prawdy. A przecież to właśnie prawda potrafi zaboleć najbardziej, prawda? Pozwala czytelnikowi spojrzeć głębiej na sprawy, o których nawet nie chcemy śnić.

„Nigdy już nie uciekniesz” jest trzecim tomem serii kryminałów z prokuratorem Konradem Kroonem w roli głównej. Zacznijmy od tego, że nie czytam tego gatunku. Ostatni kryminał, jaki przeczytałam (i podejrzewam, że dotychczas jedyny) dawno zaginął gdzieś w mojej pamięci dobre parę lat temu. Natomiast w moim życiu w końcu pojawił się Konrad Kroon, który dał mi do zrozumienia, że mam usiąść i grzecznie zapoznać się z jego historią, sprawami, którymi zwykł się zajmować i przede wszystkim dostrzec, jak w rzeczywistości działa wymiar sprawiedliwości.

Skoro już o tym mowa – zostałam zaproszona do Trójmiasta. Ładne miejsce, zawsze chciałam je odwiedzić, a w końcu poznałam je bardzo dogłębnie. Historia, która została mi przedstawiona, skupia się na serii tajemniczych zaginięć młodych dziewcząt latem 2010 roku. Prokurator Konrad Kroon bez skrupułów pokazuje, jak przerażające uprowadzenia, zabójstwa i handel ludźmi potrafią być chowane pod dywan przez organy ścigania. Miło by było stwierdzić, że to zwykła fikcja literacka. Niestety muszę rozwiać te hipotezy. Wszelkie wydarzenia w powieści są inspirowane rzeczywistością.

Wspomniane handel ludźmi, domy publiczne, przemoc i zabójstwa są dla mnie tematem niezwykle ciekawym, ale i mrożącym krew w żyłach. Nadal nie chcę dopuszczać do siebie informacji, że tak straszne zbrodnie działy i dzieją się na naszych oczach. Trzeba mieć wiele odwagi, by od A do Z przeanalizować, opowiedzieć i postarać się zapobiec szerzeniu się takich czynów. Jednak nie tylko ta kwestia sprawiła, że książka i sam Konrad Kroon podbił moje serce. Przedstawienie samej postaci głównego bohatera pokazało mi intrygujący portret psychologiczny człowieka, który pragnie zmienić coś w świecie, który wiecznie rzuca mu kłody pod nogi. Nie tylko w kwestii kryminalnej, ale i w sferze uczuciowej. Konrad Kroon jest postacią, która cierpi, a ujście temu cierpieniu tworzy poprzez ryzyko. Prokurator ten nie jest poważnym panem w garniturze. To człowiek, który walczy wewnętrznie ze swoimi lękami i czasem nie jest w stanie zrozumieć samego siebie. Kroon kocha i pragnie w końcu znaleźć swoją strefę komfortu i być może naiwnie udowodnić sobie, że w świecie pełnym zła i nienawiści da się stworzyć bezpieczną przystań. A to właśnie prowadzi go do zaciekłej walki o sprawiedliwość.

Przeplatające się wydarzenia obecnego roku i lata roku 2010 dają do zrozumienia, że to, co już się pod dywan zamiecie, trudno jest spod niego wyciągnąć. Polubiłam Konrada, naprawdę! Wiem też, że otworzył się przede mną na tyle, że z pewnością przyjdę do niego na kawę i posłucham: o sprawiedliwości, o bólu i cierpieniu, o wewnętrznej walce i pomocy tym, którzy naprawdę tego potrzebują. Zostaję. Solidarnie z walczącym o lepsze jutro człowiekiem. I nigdy już nie ucieknę.

Laura Lewandowska


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close