Gender – z czym to się je i jak smakuje
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 26 kwietnia 2020
Obco brzmiące słowo „gender” zadomowiło się w polskiej świadomości już dobre kilka lat temu, chociaż w naukach akademickich pojawiało się wielokrotnie już wcześniej. Już wtedy przylgnęło do niego błędne określenie: ideologia, które wciąż jest powielane wraz z rozmaitymi mitami.
Jak jest w rzeczywistości? Czy ten tajemniczy gender rzeczywiście czyha na polskie dzieci i młodzież? Czym on w ogóle jest?
Zacznijmy od tego, że to zdecydowanie nie jest ideologia, a słowo określające nic innego, jak płeć kulturową, chociaż bywa także używane w niektórych formularzach jako zamiennik słowa „sex”, oznaczającego płeć fizyczną. Skupmy się jednak na tym pierwszym znaczeniu, bo ono często jest błędnie rozumiane albo nie jest jasne dla osób, które stykają się z nim po raz pierwszy.
Na płeć kulturową składają się wszystkie elementy, jakie w danej kulturze/społeczności są uznawane za atrybuty danej płci. Przykładowo – długie włosy są często identyfikowane przez innych ludzi jako rzecz niewątpliwie kobiecą. Zapewne wielu z nas ma długowłosego znajomego, do którego nie raz ktoś na ulicy czy w sklepie zwrócił się per „pani”. I w drugą stronę – włosy obcięte na jeża lub na rekruta są uznawane za typowo męskie.
Podobnie rzecz ma się z kolorami. Wystarczy wejść do sklepu dziecięcego i zobaczyć, jakie barwy dominują na dziale dla dziewczynek i dla chłopców, niezależnie, czy dotyczy on zabawek czy ubranek – w tym dziewczęcym dominuje barwa różowa i jasne kolory, a w chłopięcym niebieski i odcienie szarości. Podobną zależność często można także zauważyć w galeryjnych sieciówkach, skierowanych do dorosłego lub nastoletniego klienta. Kiedy dział męski jest z reguły ciemny, to ten damski jest jasny. Co ciekawe, taki podział funkcjonuje także wśród akcesoriów dla zwierząt. Jednak jest to oznaka przekładania naszych własnych wyobrażeń i podziału świata na ten zwierzęcy, dla którego płeć jest o wiele prostszym konstruktem niż dla nas.
W naszej kulturze podział genderowy jest bardzo zero-jedynkowy, jednak w innych rejonach świata jest on często bardziej płynny i niejednoznaczny. Dobrym przykładem są tutaj indyjskie hidźra, określane często jako tzw. trzecia płeć, albo albańskie dziewice Kanunu.
Hidźra są biologiczne mężczyznami, ale przywdziewającymi rolę częściowo kobiecą. Czemu częściową? Właśnie dlatego, że nie są postrzegane jako kobiety, a jako po prostu hidźra. Są to zarówno osoby transpłciowe, interseksualne (posiadające biologiczne cechy obydwu płci), jak i wykastrowani mężczyźni. Dodatkowo są postrzegane jako osoby magiczne, posiadające specjalne zdolności podarowane przez bogów. Dlatego właśnie są zapraszane do domów, w których urodziło się dziecko, żeby móc je pobłogosławić na resztę życia. Mimo tego są to osoby, które nie stoją wysoko w kastowym społeczeństwie indyjskim.
Inaczej sprawa wygląda z dziewicami Kanunu, które są kobietami przybierającymi rolę męską, ale pod warunkiem zachowania dziewictwa do końca życia. Jednak nie jest to stricte furtka ułatwiająca funkcjonowanie osobom transpłciowym. Bycie dziewicą Kanunu jest o wiele częściej sposobem na to, by wesprzeć rodzinę i ją chronić. W Albanii to mężczyzna ma prawo do noszenia broni oraz posiada szereg innych przywilejów, które dziewica Kanunu zyskuje wraz z momentem złożenia przysięgi. Funkcjonuje tam także prawo zemsty (niestety krwawej) na rodzinie kobiety, która odrzuciła zaloty danego mężczyzny. Chcąc jej uniknąć, musi ona złożyć przysięgę i odrzucić status kobiety, zyskując z kolei prawa i obowiązki mężczyzny. Z tym łączy się także to, że traci ochronę i również może stać się ofiarą zemsty. Jednak mimo tego dalej używa się wobec niej żeńskiego imienia oraz zaimków. Zyskując męską rolę nie staje się jednak mężczyzną całkowicie.
Jak widać gender obejmuje szerokie spektrum rozmaitych przypadków. Od kolorów i długości włosów, przez zachowania, do ról „pośrednich”, nie mieszczących się w binarnym pojęciu kobieta-mężczyzna. Nie dotyczy, jak się często myśli, jedynie społeczności LGBT+, ale wszystkich, niezależnie od ich orientacji seksualnej, tożsamości płciowej, płci biologicznej czy kultury, narodowości. Jest słowem określającym pewne tendencje, przekonania i obrazy. Czymś całkowicie neutralnym, nie opowiadającym się stricte po żadnej ze stron.
Gender warto oswoić i przekonać się, że w istocie nie jest to gryzący potwór, a część życia, która była, jest i będzie, i która od wieków zmieniała się, kształtując kolejne pokolenia ludzi.
Tekst: Magda Kuś