Wygrana Mistrza Polski przy Reymonta
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 22 października 2017
Wisła Kraków przegrała z Legią Warszawa 1:0, w hicie 13. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Spotkanie już od kilku dni elektryzowało kibiców Ekstraklasy. Po transferze do Legii Warszawa na Stadion im. Henryka Reymana powrócił były piłkarz „Białej Gwiazdy” Krzysztof Mączyński, czemu wyraz przez cały mecz dawali sympatycy Wisły.
Od początku spotkania obie drużyny szukały swoich szans na zagrożenie bramce rywala, lecz żadna z nich nie przyczyniła się do zmiany wyniku. W 14 minucie świetną interwencją po strzale Rafała Boguskiego popisał się Arkadiusz Malarz. Co nie udało się Wiśle, po ośmiu minutach udało się Legii. Po podaniu Kucharczyka strzałem z pierwszej piłki Michała Buchalika pokonał Jarosław Niezgoda.
Wisła mogła wyrównać w 25 minucie. Po zamieszaniu w polu karnym gości do piłki doszedł Ivan Gonzalez, lecz jego strzał nie zagroził bramce „Legionistów”. „Biała Gwiazda”, choć momentami grała słabo, to cały czas szukała swoich szans. W 39 minucie dwukrotnie kluczowe podanie gospodarzy blokował Michał Pazdan. Kilkadziesiąt sekund później po rzucie rożnym i wypiąstkowaniu piłki przez Malarza, swoją szansę otrzymuje Carlitos, lecz w ostatniej chwili plany udaremnił Łukasz Broź. W ostatniej minucie regulaminowego czasu pierwszej połowy ponownie udaną interwencją popisał się Broź, wybijając piłkę z linii bramkowej. Na przerwę w lepszych humorach schodzili goście.
Początek drugiej części meczu obfitował w … samolociki, które kibice Wisły masowo wyrzucali w kierunku murawy. W 54 minucie dla „Białej Gwiazdy” podyktowany został rzut karny, jednakże po wideoweryfikacji arbiter Bartosz Frankowski cofnął decyzje. Kilka minut później z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Paweł Brożek.
Obie drużyny coraz aktywnej, ale i ostrzej prowadziły grę. Legia często wychodziła wysokim pressingiem na „Wiślaków”, a ci próbowali swoich sił akcjami z kontry. Nie brakowało również konfliktów. W 72. minucie gospodarze głośno domagali się podyktowania rzutu karnego, po domniemanym zagraniu piłki ręką przez jednego z graczy obecnego Mistrza Polski. Dziesięć minut później, bardzo dobrą okazję do wyrównania miał Carlitos. Hiszpański napastnik Wisły po otrzymaniu podania strzelił w środek bramki Malarza, przez co ten nie musiał zbytnio się wysilać.
Przez ostatnie minuty, przy Reymonta cały czas iskrzyło. Każde starcie kończyło się burzliwą reakcją tysięcy kibiców.
Wisła Kraków – Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Bramki: Niezgoda 22
Wisła: Buchalik – Sadlok, Gonzalez, Głowacki, Arsenić – Imaz, Llonch, Basha (Ze Manuel), Boguski (Wojtkowski) – C. Lopez, Brożek (Perez)
Legia: Malarz – Hlousek, Pazdan, Astiz, Broź – Kucharczyk (Pasquato), Jodłowiec, Mączyński, Guilherme, Hamalainen (Kopczyński) – Niezgoda (Sadiku)
Żółte kartki: Gonzalez, C.Lopez, Llonch (Wisła) – Kucharczyk, Astiz, Guilherme (Legia)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 33 000
Wypowiedzi po meczu:
Arkadiusz Głowacki – kapitan Wisły
Michał Winiarczyk
Fot. własne