Szachy się zmieniły
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 6 marca 2021
Ostatnio na popularnej stronie dla graczy czytałem sobie artykuł o najpopularniejszych grach retro. Wymieniano Heroes 3, Gothica czy Diablo 2. Ja oczywiście się zgadzam, to są legendy i bardzo przyjemnie się do nich wraca, ale jeśli miałbym wskazać jednego króla gier retro, to zwyciężyć mogą tylko szachy.
Obecnie „gra królewska” przeżywa prawdopodobnie czterdziestą młodość. Topowi arcymistrzowie aktualnie potrafią posiadać kilkanaście tysięcy widzów na Twitchu, oraz kilkaset na YouTubie. Organizowane są mistrzostwa dla popularnych streamerów. Amerykańskie PogChamps biło rekordy popularności, a już na horyzoncie szykuje się PolChamps i raczej małej widowni tam nie będzie.
Sama społeczność szachowa też się ostatnio rozwinęła, o czym najlepiej świadczy memowa scena szachów. Powstają przeróbki, gdzie prezentuje się błędy na planszy w akompaniamencie Baka Mitai lub takie, gdzie pionki mówią głosami postaci z anime. Memy popularyzują też scenę profesjonalną, gdzie króluje (haha, bo wiecie, szachy, król) Anish Giri, Magnus Carlsen czy Hikaru Nakamura (którego aktualnie obserwuje milion osób na Twitchu.)
Oczywiście niezwykłą popularność „gry królewskiej” upatruje w sukcesie Gambitu Królowej (którego swoją drogą do dziś nie obejrzałem). O wpływie serialu Netflixa na obecną scenę tej zaświadczyć może to, że na jednej stronie szachowej można zagrać z botem imitującym styl Beth, oraz to, że filmiki objaśniające strategie tytułowego Gambitu Królowej nagle zdobywały kilkaset tysięcy odsłon.
Jednak szczerze powiedziawszy szachy miały wszystko, by stać się hitem współcześnie. Bo u swoich podstaw „gra królewska” ma wiele cech gry e-sportowej. Większość turniejów obecnie i tak rozgrywa się on-line. Strony szachowe mają bardzo rozbudowane rankingi i system ELO. Dodatkowo niektóre z nich oferują dziwne, zabawne tryby i wariacje (moja ulubiona to Fog of War, gdzie widoczność figur przeciwnika jest ograniczona).
Dodatkowo, co oczywiście może być tylko i wyłącznie moim zboczeniem gracza, ale ciężko nie znaleźć podobieństw między wyborem najlepszego otwarcia, a np.: najlepszej talii w Hearthstone czy budowy postaci w Lolu.
Nie piszę tego wszystkiego, by jakoś ubliżyć „grze królewskiej”, wręcz przeciwnie. Takie postrzeganie szachów jako po prostu świetnej gry, z rozbudowanym ogromnym community, jest moim osobistym patrzeniem na szachy. I takie je uwielbiam.
A teraz pozwolicie, że Was zostawię i sprawdzę czy umiem już grać obronę skandynawską. Do zobaczenia.
Stankiewicz Szymon
Audycje:
ReAnimowany
Nagi Lunch (zawieszony)