Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Morderstwo pod Częstochową. Nie żyje trzyosobowa rodzina

Autorstwana 14 lipca 2021

10 lipca w Borowcach koło Częstochowy doszło do potrójnego zabójstwa. Podejrzanym o jego dokonanie jest 52-letni Jacek Jaworek. Jak poinformowała policja, zamordowane małżeństwo i ich 17-letni syn mieli rany postrzałowe. Z domu, w którym doszło do tragedii, udało się uciec tylko 13-latkowi, który schował się przed wujkiem, a potem uciekł przez okno. Od soboty trwają poszukiwania mężczyzny. Alert RCB został wysłany do mieszkańców trzech województw – śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego. Sprawę przejęła prokuratura okręgowa w Częstochowie. 

„Wszystkie informacje wskazują, że zabójstwo nie było zaplanowane” – mówi Dariusz Nowak, ekspert ds. bezpieczeństwa. W jego opinii kluczowa może okazać się pomoc i zaangażowanie lokalnego społeczeństwa.

Poszukiwania Jacka Jaworka trwają

Według Dariusza Nowaka, sposób ucieczki poszukiwanego wskazuje, że prawdopodobnie schronił się w miejscu, które dobrze zna, w pobliżu domu. – Porzucił samochód i uciekał dalej pieszo. Sprawdzone zostaną na pewno najbliższe kamieniołomy, lasy, zarośla – mówi ekspert. W jego ocenie policjanci sprawdzą także, czy poszukiwany nie uzyskał schronienia u dalszej rodziny i znajomych.  Przeprowadzone zostaną także rozmowy z sąsiadami, którzy mogli widzieć, w jakich miejscach mężczyzna bywał najczęściej. 

 „Policja może namierzyć poszukiwanego także przez przeszukanie zapisów elektronicznych. Sprawdzone zostaną jego logowania, hasła wyszukiwarek –  dodaje Dariusz Nowak. Jak podkreśla, bardzo ważne jest także nawiązanie kontaktu z niemiecką policją, gdzie mężczyzna przebywał przez kilka lat”. Ekspert podkreśla, że bardzo ważną rolę w poszukiwaniach mogą odegrać mieszkańcy Częstochowy i okolic. Wszystkie informacje, które policji uda się uzyskać od osób postronnych mogą zadecydować o schwytaniu sprawcy.

Była partnerka mężczyzny przerwała milczenie

„Miał ciężki charakter. Mieszkałam z córką, która mu często przeszkadzała. Mój, wtedy jeszcze przyszły, zięć uderzył go za to, że nazwał moją córkę „sz…atą”. Jacek poszedł nawet z tym na policję, ale poprosiłam go, by wycofał sprawę” – powiedziała kobieta.

Kobieta przyznała, że Jaworek miał trudny charakter, jednak nigdy nie spodziewałaby się, że mógłby kogoś zamordować. 

„To był normalny człowiek. Nie było nigdy żadnego tematu, żeby coś w nim pękło. Znamy się od dziecka. Nie wiem, co się stało. Nie przypuszczałabym, że do czegoś takiego dojdzie. Jestem w szoku” – dodała.

Była partnerka podejrzanego zapewnia, że nie wie, skąd mężczyzna mógł mieć broń. Dodaje też, że nigdy nie był skonfliktowany z rodziną, chociaż nigdy jej osobiście nie poznała. 

Motyw zbrodni

Według częstochowskiej prokuratury, możliwym motywem zbrodni był konflikt rodzinny. Policja nie informuje o szczegółach prowadzonego w tej sprawie śledztwa ani o hipotezach dotyczących tego, gdzie po dokonaniu zbrodni mógł udać się poszukiwany mężczyzna. Z nieoficjalnych informacji wynika, że do niedzielnego popołudnia szczegółowo przeszukano około 300 hektarów w pobliżu wsi, w której doszło do tragedii. W poszukiwaniach uczestniczyli m.in. przewodnicy z psami tropiącymi i funkcjonariusze policji konnej. Wykorzystywano także drony oraz udostępnione przez Komendę Główną Policji – mobilne centrum wsparcia poszukiwań. To specjalistyczny wóz, do którego trafia sygnał z urządzeń nawigacyjnych, jakie mają ze sobą przeczesujący teren policjanci.

Anna Piętoń

Źródło: PAP


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close