Kulisy programu „Nasz nowy dom” – co decyduje o wyborze rodzin?
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 8 maja 2021
Popularne reality show, skupiające się na remontowaniu domów i mieszkań rodzin będących w potrzebie, ma już ponad siedem lat. Prowadząca je Katarzyna Dowbor w wywiadzie dla „Dziennika Łódzkiego” zdradziła, że aż 95% uczestników dzięki pomocy ze strony ekipy budowlanej wychodzi na prostą. Jednak aby skorzystać z ich oferty trzeba spełnić szereg warunków, w tym zgodzić się na publiczne opowiedzenie swojej historii.
Pleśń, brak łazienki, ogrzewanie starym piecem i dach ze szkodliwego eternitu – to tylko część problemów, z jakimi muszą mierzyć się bohaterowie programu „Nasz nowy dom”. Trudne sytuacje mieszkaniowe na początku szokowały nawet samą prowadzącą, która przyznała, że pierwsze trzy lata były dla niej wyjątkowo trudne. ”Nie zdawałam sobie sprawy, w jakich warunkach mogą żyć ludzie” – przyznała podczas wywiadu. Program cieszy się dużym zainteresowaniem, a chętnych na wystąpienie w tym formacie nie brakuje.
Na zakwalifikowanie się do udziału w programie składa się wiele czynników. Jak zaznaczyła Katarzyna Dowbor, kluczowe kryterium stanowi to, czy dom nadaje się do remontu. Aby to zweryfikować do potencjalnych uczestników wysyła się specjalną komisję, w której znajduje się szef ekipy budowlanej. Musi on potwierdzić, że kilka dni wystarczy na poprawienie warunków mieszkaniowych rodziny. Ponadto wymaga się, aby bohaterowie mieli uregulowane sprawy własnościowe. Zajmowanie się domem będącym w posiadaniu gminy lub kwaterunkiem byłoby ryzykownym rozwiązaniem, ponieważ nigdy nie ma się pewności, że rodzina pozostanie w danym budynku. Program nie zakłada również większych posiadłości, gdyż budżet nie wystarczyłby na remont 300-metrowego domu.
Sami uczestnicy sprawdzani są na okoliczność problemów z alkoholem i szeroko pojętej patologii. „Wiadomo, że choroba alkoholowa jest straszna. Ale ludzie nią dotknięci nie panują nad sobą” – argumentuje prowadząca. Ważnym elementem kwalifikacji jest zgoda rodziny na podzielenie się z widzami swoją historią. Pozwala ona zrozumieć kontekst i nakreślić czynniki, które doprowadziły do trudnej sytuacji bohaterów. Katarzyna Dowbor stara się wpoić dzieciom, że brak łazienki lub bycie ofiarą przemocy nie jest powodem do wstydu. „Tłumaczę im, że nie są z tego powodu gorsze” – mówi.
Choć nie każda rodzina potrafi wykorzystać daną jej szansę, aż 95% uczestników poprzez udział w programie zrobiło krok do przodu. Polepszenie sytuacji mieszkaniowej motywuje do szukania pracy i pomaga pozbierać się po traumach. Zostawiając za sobą przeszłość, bohaterowie programu stają się innymi ludźmi.
Przygotowała: Kaja Ożga
Źródła: Onet Plejada, O2, Gazeta.pl (Plotek)