„Duchy Bałtyku. Podróże wzdłuż niemieckiego wybrzeża” Paula Scratona
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 13 czerwca 2024
Jako wielka miłośniczka polskich tradycji i fascynatka naszych rodzimych regionów, które za każdym razem skradają moje serce, odczuwam niewytłumaczalnie wielką potrzebę zgłębienia swojej wiedzy w każdym tego typu temacie. Dosłownie, nawet odczuwając przysłowiowego „kaca książkowego”, historia różnych regionów Polski od razu każe mi sięgnąć po daną pozycję. Cóż, nie będę owijać w bawełnę. Po raz kolejny trafiłam na niesamowicie klimatyczny, intrygujący i zdecydowanie wartościowy reportaż, choć tym razem polska historia stale łączy się z niemiecką.
Duchy Bałtyku. Podróże wzdłuż niemieckiego wybrzeża. Zaraz, mowa o Niemczech? Oczywiście! A które przecież państwo ma tak dużo wspólnego z naszym polskim morzem? Esej z podróży Paula Scratona kładzie nacisk na historię Niemiec, która z pewnością powiązana jest z Polską. Czy tytułowe Duchy ofiar zbrodni niemieckich zapisane na zawsze w historii i pamięci poległych na wybrzeżu wciąż odciskają piętno w naszym społeczeństwie? Kto ponosi za to odpowiedzialność? Co stało się z zatopionymi statkami i okrętami? To tylko garstka pytań, które analizuje i na które szuka odpowiedzi Scraton.
Zapis historii i podróży jest tutaj niezwykle osobisty, momentami mam wrażenie, że również bywa subiektywny. Jest to powód, dla którego warto wziąć pod uwagę to, żeby zdecydowanie ostrożniej czytać tę książkę, konieczniez pewnym zapleczem wiedzy dotyczącej II Wojny Światowej oraz historii Niemiec i Polski. Nie znaczy to jednak, że oceniam ten aspekt negatywnie. Raczej chcę zwrócić uwagę na filtrowanie oraz przede wszystkim rozważanie treści, analizując wszelkie możliwości i strony.
Autor wprowadza również osoby czytające w świat jego własnych doświadczeń, przeżyć. Przedstawia swoje rodzinne relacje, dzieląc się przy tym swoimi prywatnymi aspektami życia. Szczerze powiedziawszy, nie umiem wypowiedzieć się na ten temat. Myślę, że jest to kwestia tego, że sięgając po tę książkę spodziewałam się zupełnie innej jej formy. Jest to jednak zdecydowanie ciekawa pozycja. Warto jednak mieć na uwadze jej prywatną i subiektywną formę.
Moje refleksje po przeczytaniu Duchów Bałtyku dotyczą przede wszystkim tego, jak własne osobiste przeżycia mogą wpływać na postrzeganie historii. Niemniej lektura dała mi bardzo dużo ciekawostek i możliwość przemyślenia oraz analizy faktów, które znałam do tej pory. Książka z pewnością ma niepowtarzalny klimat. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie zachwycał się i nie zafascynował choć raz historią nadmorskich terenów. Warto zatem poświęcić trochę czasu i przeanalizować historię na własną rękę!
Laura Lewandowska
Zdjęcie w tytule: Marek Piwnicki