Wchodzi wampir do lekarza…
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 14 kwietnia 2020
Recenzja 1-ego sezonu ,,What we do in the shadows?”
W 2014 roku na ekranach polskich kin gościł film pod tytułem Co robimy w ukryciu? (What we do in the shadows?). Okazał się on być sporym hitem, wygrywając Nagrodę Publiczności na jednym z warszawskich festiwali filmowych. W 2019 na małym ekranie zadebiutował pierwszy sezon serialu o tym samym tytule. Obydwa zostały zrealizowane przez tych samych twórców, czyli Jemaine’a Clementa i bardziej znanego Taikę Waititiego (obydwoje zagrali główne role w filmie). Poniżej recenzja tego dość interesującego dzieła.
Zarówno film, jak i serial skupiają się na grupie trzech wampirów i ich zaufanego człowieka, który im pomaga, oraz przygodach, jakie ich spotykają. W obydwu dziełach zaprezentowano jedynie pewien wycinek z egzystencji różnych bohaterów. Pokazano w nich, że świat wampirów jest ogromny i nie da się go dokładnie zbadać i przedstawić. A wszystko zrealizowane jako dziesięcioodcinkowy mockument po około 20 minut każdy, czyli coś idealnego do pochłonięcia w jedno popołudnie odpoczynku od e-learningu.
Telewizyjna produkcja łączy w sobie krótkie wstawki z rozmów z głównymi wampirami (dokładnie jak w dokumentach), które są przebijane scenkami prezentującymi słowne opisy. Każdy z odcinków odnosi się do innej historii, jednak wszystkie minimalnie rozwijają przedstawiane uniwersum. Niestety, trochę cierpi na tym ciąg przyczynowo skutkowy i chronologiczne umiejscowienie poszczególnych epizodów w szerszej całości. Czasami można odnieść wrażenie, że niektóre epizody są zapomniane na rzecz innych. Jednakże zostają one rozwinięte w odpowiednich dla twórców momentach. Odbiorcy będą musieli się skupić na tyle, aby odpowiednio dopasować do siebie porozrzucane puzzle, które rzucają pomniejsze światełka na całą historię. Oczywiście nie jest ona zamknięta i można ją rozwijać na wiele różnych sposobów, co może zostać pokazane w drugim sezonie.
Całe dzieło jest świetnym mrugnięciem okiem do fanów filmów o wampirów. Przez cały sezon przewijają się mniej lub bardziej widoczne odniesienia do innych podobnych produkcji. Najlepszy pod tym względem jest siódmy odcinek, gdzie zbiera się Rada Wampirów. Można w nim znaleźć kilka znajomych twarzy, które pojawiały się w dziełach wampirycznych na przestrzeni wielu lat. Jednocześnie jest to doskonałe ćwiczenie dla widzów na spostrzegawczość. Zwłaszcza, że jedna z końcowych przewrotek fabularnych odnosi się do jednej z najsłynniejszych postaci z tego gatunku. Najlepiej zobaczyć to samemu i przekonać się, na ile zna się utwory tego typu.
Zarazem powyższy „fanserwis” jest na pewien sposób wyśmiany i pokazany w krzywym zwierciadle. Wszystkie te elementy, które widzowie mogą kojarzyć z innych produkcji o wampirach się tutaj pojawiają, ale w zabawny sposób i z odpowiednią dozą szacunku dla istot nieśmiertelnych. Dzięki takim drobnym rzeczom całość ogląda się z jeszcze większą frajdą oraz radością. Doskonale widać, że twórcy serialu są fanami tworów o wampirach, którzy stworzyli coś, co prawdopodobnie zostanie zapamiętane na dłużej.
Inną pozytywną cechą serialu są świetnie napisane i zagrane postaci. Każda z nich ma swoje za uszami, dzięki czemu stają się bardziej ciekawe i lepiej rozumie się ich postępowanie. Ich poszczególne cechy ujawniają się w odpowiednich momentach. Dodatkowo, po przemianie w wampiry, każdy z nich otrzymał dodatkową moc, która jest charakterystyczna tylko i wyłącznie dla tego osobnika. Powoduje to ogrom zabawnych sytuacji, dzięki którym śmiechu jest co nie miara.
Ogólnie, serial ogląda się przyjemnie i nie wiadomo, kiedy te 10 odcinków minęło. Pomimo kilku niedopracowanych elementów, warto po niego sięgnąć. Głównie ze względu na doskonałe przedstawienie tego, z czym muszą się mierzyć współczesne wampiry. Ponadto, pokazano tutaj, że nieumarli muszą mierzyć się z problemami świata, jak na przykład przyjęcie amerykańskiego obywatelstwa. Pierwsze dwa odcinki drugiego sezonu mają zadebiutować już 15 kwietnia w serwisie HBO GO, a kolejne będą się pojawiać co tydzień.
Ocena: 7/10 z serduszkiem.
Tekst: Iwona Dominiec