Rozprawa sądowa prosto z sali operacyjnej
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 2 marca 2021
Rzeczywistość pandemiczna sprawiła, że większość obowiązków przenieśliśmy do Internetu. Już od dłuższego czasu, wygodnie z domu, załatwić możemy wiele spraw zdalnie za pośrednictwem laptopa bądź innego urządzenia. Ponadto wiele kluczowych spotkań przenosi się do rzeczywistości internetowej, co sprawia, że jesteśmy w stanie kontaktować się z różnych miejsc na całym świecie częściej, niż do tej pory. Brak konieczności przemieszczania się sprawił również, że niektórzy z nas decydują się na wykonywanie wielu czynności równocześnie. W tym samym czasie uczestniczymy w wykładzie, przygotowujemy obiad i opłacamy nasze rachunki.
Przykładem wielozadaniowości może być sytuacja z życia kalifornijskiego lekarza, który uczestniczył w wirtualnej rozprawie sądowej podczas wykonywania operacji.
Dr Scott Green, zgodnie z ustaleniem, połączył się przez platformę Zoom i tym samym potwierdził gotowość uczestnictwa w wirtualnej rozprawie dotyczącej przewinienia drogowego, którego dokonał. Chirurg ubrany był w lekarski fartuch, miał na sobie maseczkę i wszystkie dochodzące z jego otoczenia dźwięki wskazywały na to, że dr Green jest w trakcie wykonywania operacji na pacjencie. Nie uszło to uwadze sędziego oraz oficera policji, którzy brali udział w tym niecodziennym spotkaniu.
Mimo specyficznych okoliczności, doktor zapewnił, że jest w stanie w pełni uczestniczyć w rozprawie ze względu na obecność drugiego chirurga na sali. Jednak wielozadaniowość często nie idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem i ze względu na dobro pacjenta data procesu została przełożona.
Wykonywanie obowiązków online z pewnością ma wiele plusów, ale również minusów. Praca w domowym zaciszu to możliwość samodzielnego decydowania o czasie i formie pracy. Jednak świadomość braku bezpośredniej kontroli może budzić również wiele pokus do odłożenia naszych obowiązków na później. Dlatego decydując się na taką formę pracy, musimy wykazać się dużą samodyscypliną oraz umiejętnością odpowiedniej organizacji własnej pracy. Dopiero przy odpowiednim podejściu i zaangażowaniu będziemy w stanie wykonać wszystkie obowiązki bez niepotrzebnego rozpraszania się.
A Wy jak radzicie sobie z przeniesieniem życia do Internetu? Wolicie formę wykonywania obowiązków zdalną czy stacjonarną? Czy odzwyczaimy się od fizycznego nawiązywania kontaktów międzyludzkich? Z tą refleksją Was zostawiam.
Z. Konior