Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Pośpiesznie uciekając od pośpiechu – „Człowiek, który odjechał” Jacka Podsiadły i Andrzeja Kramarza

Autorstwana 13 maja 2022

Odnoszę wrażenie, że bardzo trudno dziś o dobrą poezję. Nie dlatego, że nie powstaje wcale, ale dlatego, że ginie gdzieś w otchłani wielości i mnogości słów, które uważane są za „nowoczesną” sztukę. Odnoszę również wrażenie, że chociaż jest jej tak dużo i jest w gruncie rzeczy łatwo dostępna, to nikt tak naprawdę się w nią nie zagłębia. Sama przyznaję, że przestałam poszukiwać i czytać współczesnych autorów wierszy, bo po prostu ciężko przebić się przez całą masę podobnych do siebie tekstów. 

Ucieszyłam się, gdy Wydawnictwo Czarne wydało wspólną książkę Jacka Podsiadły i Andrzeja Kramarza pt. „Człowiek, który odjechał”. Jacek Podsiadło jest moim zdaniem jednym z najważniejszych poetów współczesnych, który zasłużył sobie na ten tytuł swoją niezwykłą przenikliwością i indywidualnością. Zawsze zachwycało mnie jego ciepłe, ale nieprzesłodzone podejście do rzeczywistości, która jest przecież w różnych odcieniach i nie zawsze uśmiecha się do nas zza każdego rogu.

Wiersze z książki „Człowiek, który odjechał” są właśnie pewnego rodzaju przytuleniem tego, co nas otacza, tego życia codziennego, którego często nie doceniamy. Autor świadom jest ludzkiej ślepoty i pomaga nam dostrzec to, co czasami nieuchwytne, albo co przestaliśmy zauważać. Tekst nie jest przesadnie górnolotny, poeta z niezwykłą delikatnością obchodzi się ze słowem, a jego refleksje dotyczące człowieka i istoty istnienia trafiają do nas bez trudu, budząc nostalgię i przynosząc ulgę. Zarazem niejednokrotnie dostajemy „pstryczka w nos”, który każe nam się obudzić. Obudzić i rozejrzeć dookoła. Dodatkowo wszystko połączone jest z fotografiami Andrzeja Kramarza, które nie tylko cieszą oko, ale i są świetnym komentarzem do myśli Jacka Podsiadły. Artyści wyrażają swoje pragnienia i tęsknoty rozmawiając ze sobą, każdy własnym, artystycznym językiem. Co więcej, zapraszają nas do tej rozmowy. 

Mogłabym się długo jeszcze rozwodzić nas stylistyką i oprawą graficzną książki Jacka Podsiadły i Andrzeja Kramarza, ale wydaje mi się, że nie najważniejsze jest to, JAK zostało to napisane i nam sprzedane, ale przede wszystkim CO w nas porusza. Osobiście poczułam dużą ulgę i zrozumienie – każdy z nas ma prawo być zmęczony tym pędem świata, konsumpcjonizmem. Taka twórczość, która wyzwala w nas gdzieś skrywane emocje, lub chociaż stara się pokazać inne sposoby patrzenia jest bardzo cenna i myślę, że niezwykle ważne jest, aby stykać się z tego typu tekstami. Zatrzymać się, uspokoić, uśmiechnąć do tego, co mamy. 

A ten leży w trawie gryząc źdźbło. Nasz marzyciel (…)
Już dawno postanowił: albo tak, albo wcale.
Czekam na swój własny wiatr, więc tylko ślinię palec.

„Nad fotografiami z książki Canadians”

Paulina Filimon


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close