Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Opowieści snute w Teheranie, czyli „Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” w Teatrze Słowackiego

Autorstwana 13 maja 2022

Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie to z całą pewnością jedna z najsłynniejszych i najbardziej zasłużonych scen w całej Polsce. Od wielu lat dostarcza nam oszałamiających widowisk, które pozostają w pamięci widza na długo po tym, jak kurtyna sceniczna zasuwa się i w sali zapada mrok. Tak właśnie było ze spektaklem, który miałam okazję obejrzeć w sobotę drugiego marca, czyli „Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979”. Sztuka została wyreżyserowana przez Wojciecha Farugę, a za scenariusz odpowiadała Magda Fertacz. 

„Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” to sztuka teatralna, inspirowana zbiorem opowiadań pt. „Baśnie Tysiąca i Jednej Nocy” oraz życiem i twórczością włoskiej dziennikarki i pisarki, Oriany Fallaci. Tłem przedstawienia jest islamska rewolucja irańska z 1979 roku. Historia rozpoczyna się od przyjazdu reporterki do Teheranu, w celu przeprowadzania wywiadu z Ajatollahem Chomeinim, ówczesnym politycznym przywódcą Iranu. Podczas trwania sztuki Oriana próbuje odnaleźć się w świecie zupełnie dla niej obcym, gdzie na ulicy w biały dzień niespodziewanie wybuchają zamieszki, a kobiety muszą zakrywać swoje ciało i nie mają prawa głosu w żadnym aspekcie życia społecznego i politycznego. Zderzenie z obcą kulturą i obserwowanie szalejącego konfliktu zbrojnego za oknem nie ułatwia bohaterce przygotowania się do rozmowy z człowiekiem za niego odpowiedzialnym.  Jednak wywiad musi się odbyć. Pytanie brzmi, czy bohaterka będzie w stanie porzucić swoje ideały i z neutralnością porozmawiać z Chomeinim? 

Wybranie się na tę sztukę stanowiło dla mnie idealną okazję do zagłębienia tematów z krajów mi odległych. Oriana Fallaci, w życiu jak i w przedstawieniu teatralnym, była wielką przeciwniczką tyranii. Wychowywana w zupełnie innym świecie, nie potrafiła ze zgodą obserwować tego, co dzieje się wokół niej. Jako dziennikarka powinna przygotować się profesjonalnie do wywiadu, ale czy jest to możliwe, gdy mówimy o dziesiątkach tysięcy żyć pochłoniętych przez religijną wojnę? Obserwowanie wewnętrznej walki bohaterki między powinnością, powiązaną z wykonywaną pracą, a własnym sumieniem stanowiło ciekawy punkt odniesienia dla całej sztuki. Zderzenie z nieznajomym światem to dla bohaterki doświadczenie zmieniające cały sposób patrzenia na świat.  

Wspominając o obcej kulturze, na dużą uwagę zasługuje scenografia, kostiumy i światło. Widz po wejściu do największej z sal od razu dostrzega fragment pustyni. Na skałach i piasku siedzą kobiety w różnym weku odziane w hidżab, które czytają sobie baśni o córce wezyra, o imieniu Szeherezada, i pragną być jak ona; walczyć o swoje prawo do godnego życia. Ciężki pustynny klimat jest wręcz namacalny. Dramaturgii dodaje również dopasowana muzyka i krótkie filmy wyświetlane na scenie w tle na ekranie. Toku 2-godzinnego spektaklu nie hamuje przerwa, więc widz może w pełni wsiąknąć w narrację opowieści i poczuć się, jakby sam znajdował się wśród bohaterów, dla których każdy dzień to nowa walka o życie. 

W spektaklu „Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” wrażenie robi każdy, nawet pozornie niewiele znaczący, element. Wszystkie wykreowane przez wybitnych aktorów postaci są fenomenalne i głębokie, scenografia i oprawa muzyczna tworzą obłędny klimat, a fabuła łączy w sobie baśniowość starych legend i opowieści z brutalną rzeczywistością trwającej wojny. Jeśli szukacie sztuki, która urozmaici i umili Wam wieczór, ale równocześnie wzbudzi wiele emocji i otworzy oczy na nowe tematy, to zdecydowanie zachęcam do wybrania się właśnie na tę historię. 

Elżbieta Suska


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close