Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


„Nienawiść jest piekłem, które sami sobie gotujemy”. O „Księżniczce Bari” Hwang Sok–yonga

Autorstwana 6 lutego 2024

Bari od momentu narodzin jest niechciana. Przyszła na świat jako siódma córka w patriarchalnej rodzinie, burząc przy tym już i tak dość mocno zachwiany spokój; w końcu to kolejna osoba do wykarmienia, a rzeczywistość Korei Północnej coraz mniej sprzyja prowadzeniu normalnej egzystencji. Już niedługo rozpocznie się tam Marsz Cierpienia i naznaczona nieustannym lękiem ucieczka stanie się koniecznością. Kiedy dziewczynka w setnym dniu od urodzin otrzymuje od babci imię Bari (Bari–degi, czyli odrzutek) nikt nie jest jeszcze świadomy, na jak wielu poziomach będzie ono miało znaczenie.

„Nienawiść jest piekłem, które sami sobie gotujemy”*

Hwang Sok–yong, jeden z najważniejszych przedstawicieli południowokoreańskich pisarzy, zdecydował się na wykorzystanie i uwspółcześnienie w swojej powieści rzeczywiście istniejącej w mitologii koreańskiej historii o księżniczce Bari, poszukującej życiodajnej wody i stawiającej czoła wielu cierpieniom. Babcia głównej bohaterki często podczas wieczornych rozmów przypominała dziewczynce tę opowieść, która ostatecznie stała się dla niej motywacją do działania i powracała do niej w najtrudniejszych momentach. Tych chwil było przytłaczająco wiele, a zawarte w książce opisy wymarłych miast czy ucieczki przed głodem wyłącznie potęgowały ich przejmujący i nierzadko zatrważający charakter.

Życie poznanych na kartach powieści Hwanga postaci jest pełne strat, bólu
i nieustannie następujących po sobie katastrof. Otoczenie okazuje się światem pełnym nienawiści, żądnym zysku za wszelką cenę. Książka odczarowuje rzeczywistość, ukazuje jak wiele jest w niej niedającego wytchnienia zła. Bari jednak mimo wszystko próbuje iść na przekór tragiczności. Jest ona bohaterką inteligentną, pełną odwagi i siły; choć doświadcza rozczarowań na każdym kroku, przez myśl nie przechodzi jej, by się poddać. Cierpliwie znosi upokorzenia, głód, śmierć bliskich osób czy wyzysk, które czekają na nią, gdziekolwiek by się nie znalazła. Ogromną pomocą w dosłownym
i przenośnym oderwaniu się od przemocowości otoczenia stają się odziedziczone po babci szamańskie zdolności. Dzięki nim ma możliwość eksplorowania granicy świata żywych
i umarłych, które istnieją równolegle i po których czytelnik wraz z bohaterką może również płynnie się poruszać. Ta granica jest też przestrzenią głębszego poznania
i zrozumienia, miejscem, w którym Bari może ponownie spotkać się z babcią, a ukochany pies, Siedmiogwiazdek, staje się jej stróżem i przewodnikiem.

Książka nie skupia się jednak wyłącznie na Półwyspie Koreańskim, z którego bohaterka pochodzi, ale ukazuje też realia migrantów w krajach Zachodu (w tym przypadku jest to Wielka Brytania). Wbrew pozorom nie jest to miejsce możliwości i wolności; Hwang rozbija mit Europy jako przestrzeni inkluzywności, ukazując towarzyszący migrantom strach przed deportacją, handel ludźmi, ostracyzm czy niewolniczą pracę, którą trzeba spłacić długi wobec przemytników. Pomimo złowrogości Wysp, jest to jedno z niewielu miejsc, w którym Bari może odnaleźć podobnych do siebie ludzi – pochodzących z różnych zakątków świata, których także dotknęły traumatyczne wydarzenia, co jednoczy ich we wspólnym bólu. To oni stają się jej nową rodziną, z którą może dzielić wszelkie trudy, ograniczenia i obawy przed przyszłością.

Choć książka powstała w 2007 roku, jej polska wersja przetłumaczona przez Dominikę Chybowską–Jang ukazała się dopiero w 2023 roku dzięki Bo.wiem, marce Wydawnictwa Jagiellońskiego. Powieść jest częścią tak zwanej „Serii z Żurawiem”, która z pewnością przypadnie do gustu entuzjastom prozy z odległych zakątków świata. Mimo szesnastu lat odstępu między wydaniami, dzieło Hwanga nie straciło na aktualności; nadal wielu ludzi doświadcza w swoich krajach niesprawiedliwości i jest zmuszonych do ucieczki w poszukiwaniu godnego życia. Śledząc losy głównej bohaterki, czytelnik sam musi zmierzyć się z nierozwiązanymi problemami współczesności, jak głód, wojny, choroby, konieczność porzucenia domu czy strach. Księżniczka Bari to opowieść o odrzuceniu, drodze, odnajdywaniu siebie i granicach człowieczeństwa, ale też o szukaniu symbolicznej, życiodajnej wody, która pozwoliłaby na oczyszczenie i wyleczenie bolesnych ran. Nie jest to z pewnością łatwa lektura, jednak warto po nią sięgnąć dla większej świadomości tych potwornych realiów i otworzyć oczy na osoby w kryzysie migracyjnym, które nadal desperacko potrzebują naszej pomocy.

*(Hwang Sok–yong, dz. cyt., s. 206.)

Paulina Gandor (Tu Nosferatu)


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close