Masz pasję, pomysł na siebie i 18-26 lat? Stypendium im. Stanisława Wyspiańskiego czeka!
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 5 października 2021
– Rozpoczynamy dzisiaj IV Edycję Stypendium im. Stanisława Wyspiańskiego. Założenie jest takie: chcemy wspierać ludzi pomiędzy 18. a 26. rokiem życia, którzy w swojej działalności kierują się wartościami, które by Wyspiańskiemu były bardzo bliskie. Są to osoby, które w swoich działaniach – niezależnie od tego, czy to działania bardziej intelektualne, artystyczne, czy polegające na projektowaniu i wymyślaniu, chcą tworzyć pozytywną zmianę w swoim otoczeniu, ludzie dla których wszyscy inni są ważni – mówił 4 października na konferencji prasowej w krakowskim Domu Rzemiosł Teatralnych Arkadiusz Klej, Prezes Stowarzyszenia im. Stanisława Wyspiańskiego.
To właśnie od 4 października do 14 listopada 2021 roku przyjmowane będą zgłoszenia od osób mających pomysł na siebie i chęć do ciągłego ulepszania świata, utalentowanych i odważnie realizujących swoje pasje służące innym. Aplikacja składa się z kilku części: oprócz opisu samego kandydata i jego osiągnięć, ważnym aspektem są listy rekomendacyjne, które pozwalają na spojrzenie na aplikujących także z tej zewnętrznej, szerszej perspektywy, opierając się o to, co osoby, z którymi stypendyści działają, ich „mistrzowie” o nich mówią i myślą. 19 grudnia zostaną opublikowane wyniki I etapu, a drugi etap –rozmowy kwalifikacyjne – odbędzie się 15 stycznia, w rocznicę urodzin Stanisława Wyspiańskiego. Na podstawie odbytych rozmów spośród 10 finalistów kapituła wybierze laureata, który otrzyma 12 tysięcy złotych nagrody. Oprócz tego wszyscy finaliści wezmą udział w programie mentoringowym. Każdy rocznik stypendystów także dostaje możliwość wyjazdu; przykładowo osoby z pierwszej edycji wybrały się na wycieczkę do Paryża, do Luwru.
Nagroda ma za zadanie wspierać twórców niepospolitych i najbardziej śmiałych idei; osoby, które swoje otoczenie nieustannie zmieniają na lepsze. Choć, jak mówi Maciek, finalista I edycji, nie sama nagroda jest najważniejsza:
– Zarówno główna nagroda, która czeka na jednego z finalistów i prestiż wokół tego ma się nijak do wartości, które się wynosi, wchodząc w strukturę naszego stowarzyszenia. To jest taka wspólnota non-konformistów; my jesteśmy wszyscy z innej planety, jesteśmy totalnymi szaleńcami, ale razem budujemy tę wspólnotę i dostajemy niesamowitą szansę na otaczanie się w niej ludźmi, od których można się wiele nauczyć. W pojedynkę nie potrafimy zdziałać cudów, ale jak zbierzemy się razem to jest początek czegoś wielkiego.
Krzysztof Głuchowski – prezes Stowarzyszenia i Dyrektor Naczelny i Artystyczny Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie – opisał to przedsięwzięcie w ten sposób:
– Maksyma Wyspiańskiego, czyli: „Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo” napędza znaczną grupę ludzi, którzy stwierdzają, że chcą robić coś, czego nikt nie robi. Służymy sobie nawzajem przede wszystkim możliwościami – naszym czasem, kontaktami, wsparciem – to się nazywa mentoring. Ludzie powinni się wspierać, powinni wspierać ludzi zdolnych, bo świat bez ludzi zdolnych zmierza w niewłaściwym kierunku.
Poniedziałkowa konferencja prasowa rozpoczynająca czwartą edycję stypendium Stanisława Wyspiańskiego połączona była także z uprzednim oprowadzaniem kuratorskim po wystawie „Na wyciągnięcie ręki”, na której prezentowane były makiety dotykowe kostiumów i scenografii do spektakli. Jak się okazało, w Teatrze Słowackiego powstało już kilka spektakli „dostosowanych”, dostępnych dla ludzi z różnymi niepełnosprawnościami, a dzięki wystawie możliwe było doświadczenie teatru innymi zmysłami niż przyjmuje się powszechnie, głównie za pomocą dotyku. Każda z makiet została także podpisana w alfabecie Braille’a oraz czarnodruku, dzięki czemu jest dostępna zarówno dla osób niewidomych, jak i niedowidzących.
– Cały zamysł jest taki, że kiedy przychodzimy na spektakl, np. na „Smoka!”, wcześniej przed spektaklem możemy się zapoznać ze wszystkimi najważniejszymi kostiumami, ze scenografią, dzięki czemu jesteśmy przygotowani na to, co nas czeka. Mamy też kilka makiet budynków i scen teatru, na których odbywają się inne spektakle. Zostały one zaprojektowane na zasadzie puzzli – możemy wyciągać poszczególne elementy i za każdym razem dostosowywać makietę do kolejnego spektaklu. Ma to ułatwić odbiór teatru wszystkim osobom, bez względu na ewentualne niepełnosprawności. – Mówiła kuratorka i jedna z twórczyń makiet, Adrianna Arabska.
Jak podsumował całe spotkanie Arkadiusz Klej:
– Rozpoczęliśmy to spotkanie wystawą, która jest nieoczywista i wiele osób mogłoby powiedzieć: „po co to wszystko robić?”. Warto jednak było wykonać całą tę pracę dla każdej pojedynczej osoby, która choć raz z tego skorzysta. I wiem, że wielu finalistów naszego stypendium podziela tę myśl, że pomoc jednej osobie jest wystarczającą wartością, żeby wykonać masę pracy.
Więcej informacji na temat stypendium na stronie: stypendiumwyspianskiego.pl
oraz na Facebooku fb.com/stypendiumstanisławawyspiańskiego
Aleksandra Wieczorek