Jason z Freddim grają w piłkę, głową Pumpkin Jacka
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 28 października 2022
Ulubione święto Michaela Myers’a
Nadchodzi to święto, które przez niektórych po hamerykańsku nazwane będzie Halloween, inni tradycjonaliści będą woleć określenie wigilia wszystkich świętych, a ultra przywiązani do historii określą je dziadami. Niezależnie w którym teamie Wy jesteście, mam dla was coś, co może umilić wam to święto.
Sam często zastanawiam się nad klimatycznymi produkcjami czy to serialowymi, czy filmowymi pasującymi do tych okoliczności. Najczęściej bije głową w ścianę, a w noc 31 października oglądam głupie filmiki na YouTubie i przeglądam Reddit’a. Tym razem dla Was, jak i samego siebie, przyszykowałem listę produkcji strasznie dobrze wpisujących się w klimat strachu. Usiądźcie i poszukajcie czegoś dla siebie. Oczywiście, jeśli macie odwagę.
Kacper czy to ty?
Ghost Hunt
Zapewne kojarzycie motyw opowiadania strasznych historii po lekcjach. Dodajcie do tej beztroskiej zabawy opuszczony budynek szkoły i macie iście klasyczny start dla horroru. Wbrew temu kliszowemu wprowadzeniu, seria zaskakuje oryginalnością i niemal od początku pokazuje inne podejście do zjawisk paranormalnych.
Protagonistka zostaje zaangażowana jako pomoc łowcy duchów. Jest laikiem i jej perspektywa ułatwia widzom śledzenie intryg, i pozwala też na wytłumaczenie odbywających się rytuałów i egzorcyzmów. Ghost Hunt buduje bowiem swoją atmosferę dzięki realistycznemu podejściu do spraw i wręcz profesjonalnej pracy przedstawionej z perspektywy wykonującej ją specjalistów. Nie muszę chyba dodawać, że zagrożenia występujące w anime są przedstawiane jako faktycznie niebezpieczne i śmiercionośne.
Jeśli macie więc dość rozbryzgującej krwi i napakowanych akcją horrorów, to być może Ghost Hunt ze swoim bardziej przyziemnym podejściem trafi właśnie do Was.
Koleś z kosą i banda psycholi
Angels of Death
Powiem z góry, ta seria nie jest moim zdaniem dobra. Ba, jest bardzo zła, jednak idealna do bezmyślnego i bezrefleksyjnego przyswajania. Do tego na ekranie dzieje się mnóstwo i jeśli będziecie w stanie wyłączyć mózg i cieszyć się gore to ten seans zmieni się w oglądanie serii tak złej, że aż dobrej.
Angels of Death opowiada o Rachel, która budzi się w piwnicy w opuszczonym budynku. Wychodzi z pomieszczenia i eksplorując kolejne pokoje, spotyka Zacka – chorobliwie agresywnego nastolatka dzierżącego kosę. Oboje postanawiają sobie pomóc w znalezieniu wyjścia z więzienia, ale Rachel stawia dodatkowy warunek. Mianowicie Zack ma jej obiecać, że ją zabije.
Każdy kolejny odcinek polega po prostu na przedzieraniu się przez kolejne pokoje i zmaganiu z ich rezydentami, którzy są jeszcze bardziej szaleni niż dwójka głównych bohaterów. Przygotujcie się więc na seans pełen przemocy, hektolitrów krwi i ucinanych kończyn.
Czy jesteśmy tu sami?
Parasyte: The Maxim
Były duchy, byli psychole, to teraz czas na kosmitów. Na ziemię spadły pasożytnicze formy życia pozaziemskiego. Z reguły przejmowały one pełną kontrolę nad ludzkim ciałem i podporządkowywały je do swojej woli. Organizm próbujący zawładnąć Izumim Shinichim nie poradził sobie ze swoim zadaniem i został uwięziony w ręce protagonisty. Zmusiło to oboje do kłopotliwej koegzystencji oraz uwikłało ich w walkę z innymi najeźdźcami z kosmosu.
Głównym atutem tej serii jest fenomenalna wręcz relacja Izumigo z obcym. Ich dialogi i ciągle zmieniający się stosunek względem świata uderzyły we mnie najmocniej. Elementy horroru działają przede wszystkim poprzez estetykę anime, które przestraszyć może głównie designem pasożytów i brutalnymi starciami.
Nie każdy horror musi straszyć
Yamato Nadeshiko Shichihenge ♥
Nakahara Sunako po wyznaniu swych uczuć chłopakowi, którego lubi, zostaje brutalnie odrzucona i wycofuje się z życia towarzyskiego. Jej ciotka zleca misje przemieniania jej w prawdziwą damę czterem darmozjadom wynajmującym u niej mieszkanie. Wszyscy chłopcy zaangażowani w proces odmiany są oczywiście niesamowicie przystojni. Myślicie sobie teraz zapewne: „ha, kolejny reverse harem z protagonistką, która uświadomi sobie, że tak naprawdę jest piękna i będą za nią chodzić tabuny chłopaków”. Tylko co to robi w liście horrorowej?
Otóż to pierwsze wrażenie, które sam miałem po przeczytaniu opisu, jest bardzo mylące. Sunako bowiem nie chce być damą. Woli siedzieć sobie w spokoju zamknięta w pokoju, oglądając horrory i otaczać się takimi rekwizytami jak model anatomiczny (którego nazwała Hiroshi) czy kościotrup (Josephine). Przystojniacy, którzy powinni być lśniącymi ideałami, również okazują się bandą życiowych niedorajdów, mających wieczne problemy finansowe i dbających tylko o to, żeby Sunako łaskawie zrobiła dla nich obiad – w końcu nie chcą umrzeć z głodu.
Ten komedio-horror gra przede wszystkim dzięki wadom wszystkich bohaterów, którzy w miarę rozwoju serii stają się po prostu bandą przyjaciół wspólnie nieradzących sobie z problemami.
Osobiście uwielbiam też humor tej serii. Przy fragmencie, w którym Sunako przekonywała znalezionego w opuszczonym zamku szczura, by zamieszkał u niej w pokoju, turlałem się ze śmiechu. Niestety szata graficzna jest dość budżetowa, lecz ma swój urok – zwłaszcza przy przemianie postaci Sunako w chibi stylistykę.
Anime ma też halloweenowy odcinek specjalny i chociażby dla tego będzie świetnym wyborem na 31 października.
Żeby nie robić z siebie Pennywise’a, już kończę
Oczywiście, anime w konwencji horroru znajdziemy znacznie więcej. Nie chcę jednak rzucać oczywistościami takimi jak Hellsing i Elfen Lied. Nie chcę również sam siebie papugować, bo o horrorach na Halloween już pisałem, a dawno temu nawet robiłem audycję. Mam nadzieję, że te mniej oczywiste tytuły zapewnią wam dozę strachu lub śmiechu w nadchodzących dniach. A teraz cukierek albo psikus.
Patryk Długosz