Co dobrego daje nam ogród wiosną?

Otwierając drzwi na zewnątrz widzisz bujną, nieskoszoną trawę. Jest na tyle wysoka, że twoje za duże crocsy giną w zieleni. W głowie nucisz I swear I’ll kill her. Już prawie trzymasz w rękach kosiarkę, ale zaraz! Zanim rozprawisz się z przeciwnikiem zastanów się, czy nie chciał podarować Ci przez przypadek czegoś dobrego.

Zacznijmy od najbardziej wyróżniających się mniszków lekarskich. Właściwie, gdyby nie ich wysokie łodygi, może można byłoby zaczekać z koszeniem jeszcze kilka dni? Okej, więc pozbieraj je. Jeśli udało Ci się znaleźć około 300-500 główek, możesz wrócić do domu. Teraz wyciśnij sok z 2 cytryn i ugotuj go z dobrze wypłukanymi główkami mniszków i litrem wody. Odcedź, przelej do garnka i zasyp kilogramem cukru. Gotuj około godziny i przelej do słoików. Właśnie udało Ci się zrobić uniwersalny syrop o właściwościach przeciwwirusowych i przeciwzapalnych, świetny w walce z przeziębieniem i bólem gardła. Jest słodki i gęsty, więc możesz używać go też jako miodu.

Wracamy do ogrodu. Widzisz kilka młodych pokrzyw w rogu? Zbierz je ostrożnie (byle nie te od strony ulicy) a następnie oddziel i sparz młode listki. Podziel je na kilka osobnych części, bo przydadzą nam się w kilku rzeczach. Po pierwsze, pokrzywa rewelacyjnie wpływa na włosy, poprawiając ich kondycję. Regularnie stosując płukanki lub wcierki pokrzywowe pozbędziesz się problemu przetłuszczających się włosów. Wystarczy 1 łyżeczka liści na filiżankę gorącej wody. Gdy napar ostygnie wmasuj go w umytą szamponem głowę i nie spłukuj.

Pokrzywa świetnie sprawdzi się też w kuchni. Brak pomysłu na śniadanie? 2 jajka ubij na puszystą masę, dodaj 4 garście sparzonych liści pokrzywy, sól, pieprz i odrobinę startego czosnku. Następnie przysmaż na maśle pół czerwonej cebuli. Połącz składniki i smaż pod przykryciem, następnie przerzuć omlet na drugą stronę. Dodając pokrzywę do dań, dostarczasz swojemu organizmowi witamin K, E, B1 i C. Pokrzywa pomaga też uporać się z osłabieniem organizmu i anemią.

Na koniec przyda Ci się też kilka liści szczawiu. Zawiera dużo witaminy C, żelaza i magnezu. Ma właściwości bakterio- i grzybobójcze, lecz w kuchni jest równie wysoko ceniony jak w medycynie. We Francji jest głównym składnikiem sosu szczawiowego – typowego dodatku do ryb. My chętnie wykorzystujemy go do tradycyjnej zupy szczawiowej, która jest banalnie prosta. Do rosołu wetrzyj jedną marchewkę i pietruszkę, dodaj opłukany i drobno posiekany szczaw. Gotuj przez kilka minut. Mąkę wymieszaj z dwoma łyżkami wody, następnie ze śmietaną. Dodaj do zupy i delikatnie zagotuj na małym ogniu. Podawaj z czym lubisz – makaronem, jajkiem, ryżem lub ziemniakami.

Nie zapominajmy, że wiosna to też sezon sadowniczy. Kwiecień i pierwsze dni maja to idealna pora na zasadzenie rzodkiewki, marchwi i pietruszki. W maju możemy posiać też bazylię, buraczki ćwikłowe i koperek. Jednak spacerując po ogrodzie nie zapomnij o najmniejszych – budzące się do życia pszczoły potrzebują wody, by móc robić miód. Zadbaj o nie w czasie suszy i ustaw blisko drzew mały pojemnik z wodą i kamieniami. Chyba, że chcesz do końca życia jeść tylko miód z mleczy. Wtedy i tak ustaw pojemnik z wodą, nie bądź samolubny.

Tekst: Sylwia Wołoch