Ale czy na pewno jesteśmy dziwni? – recenzja „Dziwa”
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 4 maja 2023
Mieliście kiedyś wrażenie, że kompletnie nie pasujecie do otaczającej Was rzeczywistości? Że chcielibyście być bardziej typowi, nie wyróżniać się, aby zaznać choć przez chwilę spokoju? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedzieliście tak – poznajcie Maud.
Jakiś czas temu wydawnictwo Znak wypuściło nową książkę dla najmłodszych pt. Dziwo, do której ilustrację stworzyła Magenta Fox, a za fabułę odpowiadają Zadie Smith i Nick Laird. Tytułowa bohaterka jest świnką morską i została podarowana w prezencie Kit na jej urodziny. Ubrana w strój do judo obudziła się, dopiero gdy jej nowa właścicielka udała się do szkoły. Wokół niej znajdowały się inne zwierzątka, które mieszkały w tym samym domu. Dziwo nie znała swojej tożsamości, przez co spotkała się z lekkimi żartami ze strony nowych współlokatorów – w końcu nie przypomina psa, kota, ani ptaka. Za sprawą tej sytuacji, próbuje dopasować do reszty, np. ucząc się latać (najpierw za pomocą papierowych skrzydeł, a później dzięki balonom). Jednak podczas jej prób zaczyna wiać silny wiatr, a Dziwo odlatuje kilka pięter wyżej, gdzie zatrzymuje ją dość ciekawie wyglądająca kobieta.
Książka opowiada o poszukiwaniu swojej tożsamości i akceptowaniu tego, kim się jest. Dziwo, której Kit w końcu nadała imię Maud, nie mogąc pogodzić się ze swoją odmiennością, próbuje się zmienić. Jednak w porę, zanim udało się jej zdusić w sobie swoją wyjątkowość, spotyka Emily – bardzo otwartą, ciekawą, pełną życia starszą panią, która pokazuje jej, że można cieszyć się życiem bez względu na wygląd, jakie ma się zainteresowania, cechy charakteru czy wiele innych czynników. Gdy Maud wraca do domu i dostaje w końcu swoje imię, czuje się częścią gromady i udaje się jej w łatwy sposób zaprzyjaźnić z resztą zwierzątek. A na końcu nawet razem ćwiczą judo!
Dziwo było bardzo uroczym, lecz niezwykle krótkim doświadczeniem. Książka ma zaledwie 32 strony, a jest ona skierowana do rzeczywiście najmłodszych odbiorców (jest tu niesamowicie dużo obrazków, a tekst jest tylko dodatkiem). Ilustracje są przepiękne, przez co ja – jako dorosły czytelnik – zachwycałam się nią niezwykle mocno. Jeśli sami lubicie sięgnąć po tego typu pozycje, to gorąco polecam się w nią zaopatrzyć. W innym wypadku, jeśli macie okazję – kupcie ją swojemu rodzeństwu czy kuzynom na prezent. Niech od wczesnych lat wiedzą, że to nic złego być wyjątkowym, a akceptacja jest niezwykle ważnym elementem życia.
Klaudia Karwan