Ukraina zwycięzcą w walce z koronawirusem?
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 30 maja 2020
Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem na Ukrainie odnotowano w zachodniej Ukrainie. SARS-CoV-2 zdiagnozowano u podróżującego wcześniej po Włoszech mieszkańca Czerniowców. Zaledwie kilka dni później koronawirus wykryto u mieszkanki Radomyśla, która wkrótce zmarła z powodu powikłań spowodowanych wirusem. Od 12 marca 2020 roku na Ukrainie rozpoczęła się kwarantanna. Warunkowo można ją podzielić na trzy etapy.
Wraz z rozpoczęciem pierwszego etapu, w ciągu kilku dni w kraju cały proces nauczania został zatrzymany, począwszy od uniwersytetów, a na przedszkolach kończąc. Wprowadzono zakaz zgromadzeń (koncerty, konferencje, seanse filmowe); zakaz eksportu sprzętu sanitarnego używanego przez szpitale do przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się choroby; zakaz pracy instytucji kultury, centrum handlowych, restauracji, kawiarni i innych instytucji gastronomicznych, rozrywkowych oraz sportowych. Od 17 marca sytuacja się pogorszyła: zakazano połączeń kolejowych, lotniczych i autobusowych, międzymiastowych i międzyregionalnych przewozów pasażerskich; transport miejski mógł działać tylko pod warunkiem ograniczenia ilości pasażerów – w busach do 10 osób, w trolejbusach, autobusach, wagonach tramwajowych – do 20 osób; zamknięte zostało metro; wprowadzono obowiązkowe maseczki.
25 marca na Ukrainie trwał tryb nadzwyczajny. Rozpoczął się drugi etap kwarantanny. W transporcie publicznym wprowadzono system przepustek: mogli z niego korzystać tylko pracownicy służb ratunkowych, sklepów spożywczych i aptek. Wprowadzono zakaz korzystania z placów zabaw dla dzieci i obiektów sportowych w parkach, placach i na terenach przyległych; całkowicie lub częściowo zatrzymano pracę transportu publicznego w wielu ośrodkach regionalnych; zatrzymano każdy ruch na granicy Ukrainy. Dla uczniów szkół średnich od 26 marca zaczęto transmitować lekcje wideo. Warto zauważyć, że rząd działał bardzo szybko i dzięki temu uratował wiele żyć ludzkich. Tymczasem było jasne, że ludzie nie mają pieniędzy, aby siedzieć przez długi czas w domu. Dlatego od 27 marca dozwolone zostało prowadzenie działalności bankowej, ubezpieczeniowej, praktyki weterynaryjnej, serwis naprawy urządzeń elektrycznych i domowych, praca stacji benzynowej i usług pocztowych. Dzień później Ministerstwo Zdrowia uruchomiło drużyny specjalne w celu identyfikacji zakażonych, a policja zaczęła sporządzać protokoły dla obywateli odmawiających kwarantanny. Zakazano przebywania na ulicy bez dokumentów, zwiększono odpowiedzialność za naruszenie kwarantanny, chorym wolno było wychodzić tylko do sklepów i aptek; zaczęto karać tych, którzy bez środków ochronnych chodzą na zakupy. W tym samym czasie dzieci poniżej 16 roku życia mogły przebywać na ulicy tylko w towarzystwie dorosłych. Zabroniono przemieszczania się grupami w więcej niż 2 osoby, z wyjątkiem przypadków potrzeby służbowej i towarzyszenia dzieciom, zakazano też obchodzenia Wielkanocy w cerkwiach i kościołach. Szczyt zachorowalności oczekiwano w okresie od 15 do 25 kwietnia, jednak Ministerstwo Zdrowia uważa, że udało się go uniknąć.
Ostatnim etapem można nazwać okres majowy i stopniowe osłabienie kwarantanny. Od 11 maja, w związku z kontrolowaną sytuacją epidemiologiczną, dozwolona została praca salonów fryzjerskich i kosmetycznych, otworzyły się letnie ogródki kawiarni i restauracji, zniesiono zakaz chodzenia w parkach, wznowiono pracę sklepów nieżywnościowych. 22 maja w kraju wprowadzono kwarantannę adaptacyjną. Oznacza to, że sytuacja zakażenia koronawirusem jest brana pod uwagę osobno w każdym regionie, w celu złagodzenia kwarantanny na obszarach kraju mniej dotkniętych epidemią. Wznowiono działalność transportu publicznego, hoteli i przedszkoli. 26 maja wznowiła pracę w 50% Ukrzaliznytsia (państwowy operator kolejowy na Ukrainie).
W najbliższej przyszłości czeka nas kolejny etap złagodzenia ograniczeń.
Od 1 czerwca w przypadku korzystnej sytuacji epidemiologicznej Ministerstwo Zdrowia pozwoli na: otwarcie basenów i sal gimnastycznych; uczestnictwo w zajęciach edukacyjnych w grupach nie więcej niż 10 osób, na przykład: rozpoczną działalność szkoły jazdy; zostanie uruchomiony transport kolejowy i międzyregionalny transport autokarowy. Dalsze zniesienie kwarantanny w regionach jest możliwe po spełnieniu trzech warunków. Chodzi w szczególności o następujące wskaźniki: łączna liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem w ciągu ostatnich 7 dni na 100 tysięcy populacji. Powinna ona wynosić mniej niż 12 osób na 100 tysięcy mieszkańców. Kolejny warunek to obciążenie łóżek w szpitalach wyznaczonych do hospitalizacji pacjentów z potwierdzoną diagnozą COVID-19. Liczba ta powinna być mniejsza niż 50% średniej liczby testów PCR (ponad 12 na 100 tysięcy populacji w ciągu ostatnich 7 dni).
Aby lepiej zorientować się w sytuacji i zrozumieć, jakie perspektywy czekają Ukrainę, zadzwoniłam do byłego głównego epidemiologa regionu Mikołajowskiego Titowskiego Stanisława Pawłowicza. W swoim czasie udało mu się powstrzymać w mieście epidemię cholery. „W tym momencie rozumowanie odporności jest spekulacyjnym rozumowaniem. Nie wiemy, jak jest wytrzymała, nie wiemy, jak bardzo jest ochronna. Istnieją choroby, w których odporność jest naprawdę bardzo silna, na przykład ta sama odra. Istnieją choroby sezonowe, które nie dają trwałej odporności – grypa” – powiedział lekarz.
Według niego możemy mówić o silnej odporności kolektywnej tylko w przypadku stabilności wirusa. „Należy wziąć pod uwagę, że ponownie chorują tylko pojedyncze jednostki, co nie zmienia ogólnej wizji. W przypadku każdej choroby są ludzie o słabej odporności, ktoś pozostaje nosicielem, to nie jest problem. Pytanie tylko, w jakim stopniu będą chronić przeciwciała. Jeśli wirus jest stabilny, w przeciwieństwie do tego samego wirusa grypy, możemy spodziewać się szczepionki”- dodaje Stanisław Pawłowicz.
Epidemiolog również nie jest pewien ponownego wybuchu wirusa w najbliższym czasie: „w najbliższej przyszłości druga fala jest mało prawdopodobna, chociaż nie można zgadywać. Wszystko zależy od kultury sanitarnej społeczeństwa. W Japonii chory sam zakłada maseczkę, aby nie rozprzestrzeniać choroby, na Ukrainie niestety nie ma takiej kultury.” Innym powodem według lekarza jest aktywność ultrafioletu w czasie letnim. Oczywiście słońce nie daje wystarczającej temperatury, aby zabić wirusa, ponieważ ten może istnieć w temperaturze do 90 stopni, podkreślił lekarz, ale ultrafiolet dla wirusa, jak dla każdej istoty, jest szkodliwy.
Na mówienie o długoterminowych perspektywach w przyszłości jest jeszcze za wcześnie, ale statystyki pokazują, że Ukraina wyszła na plateau i udało się uniknąć katastrofy. Możliwe są różne scenariusze rozwoju, ale w każdym razie warto pamiętać o odpowiedzialności każdego z nas w walce z koronawirusem.
Tekst: Aleksandra Soldatowa