Paryska orkiestra zagrała w pustej filharmonii

Francuski skrzypek Renaud Capuçon, grający zwykle dla widowni liczącej ponad dwa tysiące osób, w czwartek miał okazję zagrać swój pierwszy koncert bez udziału publiczności.

To było jak powrót do życia – stwierdził, opisując swój pierwszy występ w Philharmonie de Paris od chwili podjęcia walki z pandemią COVID-19 przez francuskie władze.

Skrzypek wraz z 23-osobową orkiestrą podjął się wykonania utworu Metamorphosen autorstwa niemieckiego kompozytora Richarda Straussa. Audytorium domyślnie jest w stanie pomieścić widownię liczącą około 2400 osób. Tym razem jednak miejsca pozostały puste, a koncert był transmitowany w Internecie.

Muzyk przyznał, że brak aplauzu idealnie wkomponował się w klimat dramatycznego utworu Straussa. Niemniej jednak koncert przyniósł nadzieję, że być może już niedługo gmach filharmonii na nowo wypełni się życiem.

Tekst: Patryk Wołosz