Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


XIX-wieczna Galicja – czy tu i teraz?

Autorstwana 26 kwietnia 2022

Stary Teatr przychodzi do nas z nową premierą, w której łączy szlacheckie przywary z kompleksami rodem z XXI wieku. A to wszystko w spektaklu Marzenia polskie w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego, na podstawie dramatu Michała Bałuckiego Sąsiedzi.

W zapowiedzi spektaklu pojawiły się słowa „Rzecz dzieje się w XIX-wiecznej Galicji, czyli tu i teraz…”. To zdanie mogłoby otwierać i zamykać każdą recenzję. W zasadzie to zdanie mogłoby być recenzją, gdyby tylko dodać do niego, że Piaskowski oparł sztukę na konwencji baśniowej. To główna różnica, jaką dostrzegamy między realistycznym dramatem Sąsiedzi Bałuckiego a spektaklem Marzenia polskie. Anna-Maria Karczmarska oraz Mikołaj Małek, scenografowie spektaklu, sprawili, że przenosimy się w świat opowiadań, które pamiętamy z dzieciństwa. Żywe kolory, pluszowe i przerośnięte rekwizyty sprawiają, że cała historia wydaje się irracjonalna. Do tego kostiumy stworzone przez Rafała Domagałę i witajcie w naszej bajce! Wszystkie te elementy, obficie doprawione świetną grą aktorską, dają nam satyryczny obraz XIX-wiecznej Polski. Niepokoją tylko niektórzy bohaterowie, ubrani jak my, niepasujący do ówczesnej Galicji.  Każde ich wejście na scenę przypomina, że w istocie niewiele się przez te lata zmieniło. Powstał zatem tragikomiczny, słodko-gorzki spektakl, w którym regularnie rozlegały się salwy śmiechu. 

Premiera spektaklu zawsze łączy się ze stresem. Zarówno dla aktorów, którzy jeszcze nie wiedzą, jak sztuka zostanie przyjęta, ale i dla widzów, którzy przyszli na to widowisko nie wiedząc, czego się spodziewać. O Marzeniach polskich miałam zupełnie inne wyobrażenie. Twórcy zaskakiwali mnie jednak w każdej scenie i myślę, że tak będzie z każdym, kto zdecyduje się ten spektakl obejrzeć. Zapewniam, warto, nie będziecie znudzeni, ale na pewno nie będziecie też przygotowani na to, co się wydarzy. 

W Marzeniach polskich przeglądamy się jak w lustrze, zastanawiamy nad naszą tożsamością i nad naszymi marzeniami. Nad tym, ile mamy wpływu na nasz kraj i czy rzeczywiście wykorzystujemy wszystkie nasze siły, aby mu pomóc. Nad tym, czym są „polskie marzenia”, jak je spełnić i czy na pewno warto. To spektakl o narodzie, o społeczeństwie i o nas samych.  Trzy godziny spędzone w Starym Teatrze zapewnią rozrywkę na wieczór, ale i kilka przemyśleń przed snem. A chyba taka powinna być sztuka, prawda? 

Amelia Malisz


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close