Wystawa „Titanic – the Exhibition” po raz pierwszy w Polsce

Jedyna na świecie wystawa oryginalnych elementów legendarnego statku, „Titanic – the Exhibition” dotarła do Krakowa. Od piątku 9 lutego wszyscy chętni mogą bliżej poznać historię najbardziej znanej katastrofy morskiej.

Ekspozycja o łącznej powierzchni ponad 2500 metrów kwadratowych po raz pierwszy jest prezentowana w Polsce. Mieści się w budynku dawnego Hotelu Forum. O powodach, dla których wybrano właśnie tę lokalizację opowiada Viliam Duris – właściciel JVS Group, organizatora wystawy.

 

Wystawa ma również elementy interaktywne. Przy wejściu zwiedzający otrzymuje audio-przewodnik, który w określonych momentach przybliża historię statku. Dla zwolenników tradycyjnego zwiedzania wywieszono tablice informacyjne.

Zwiedzający mogą z bliska przyjrzeć się ponad 200 obiektom wydobytym z wraku Titanica. Są to przede wszystkim rzeczy osobiste pasażerów – zegarki, biżuteria czy nawet pieniądze, ale również elementy wyposażenia statku, a nawet fragment kadłuba. Całości dopełniają odtworzone w skali 1:1 kajuty, kawiarnia i mostek kapitański. Dodatkowo w poszczególnych pomieszczeniach rozlegają się takie same dźwięki, jakie towarzyszyły pasażerom.

– mówi Beata Jarzębska, z JVS Group.

Wśród najcenniejszych przedmiotów na wystawie znajdują się także dzienniki, listy i zdjęcia pasażerów. Jak mówi Krzysztof Mędrala, pasjonat historii Titanica i właściciel wielu prezentowanych na wystawie eksponatów, „każdy z tych przedmiotów opowiada własną historię”.

 

Pan Krzysztof opowiadał także o przebiegu katastrofy i czynnikach, które doprowadziły do zatonięcia największego ówcześnie statku świata.

 

Twórcy wystawy przygotowali również kilka smaczków dla fanów filmu „Titanic”. Podczas zwiedzania zobaczyć można kopię ozdobnego zegara z klatki schodowej oraz zrobić sobie zdjęcie na dziobie statku z zachodzącym Słońcem w tle. Spragnieni dodatkowych wrażeń mogą także dotknąć sztucznie stworzonej góry lodowej. Wystawa planowo pozostanie w Krakowie do lipca, jednak organizatorzy nie wykluczają przedłużenia.

 

GJ