„Wtedy wrócą moje pieśni…” – relacja z koncertu upamiętniającego 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 25 kwietnia 2023
Ciężko mówić o tak tragicznym wątku naszej historii, jak zagłada Żydów podczas drugiej wojny światowej. Nie zmienia to faktu, że mówić o tym trzeba – przypominać i pamiętać, aby historia nie zatoczyła okrutnego koła. Pytanie: „w jaki sposób?” ciąży nad polskim społeczeństwem, będąc naszym wyzwaniem, ale i obowiązkiem. Żydowskie Muzeum Galicja w 80 rocznicę tych wydarzeń zaprezentowało nam absolutnie wyjątkowy i niezwykle emocjonalny sposób uczczenia pamięci tych, którzy ponieśli śmierć w nierównej walce, ale także zwykłych ludzi, którym przyszło po prostu żyć i ginąć w tych bezlitosnych czasach.
W Żydowskim Muzeum Galicja 20.04.2023 odbył się koncert upamiętniający 80 rocznicę powstania w Getcie Warszawskim. Na scenie mogliśmy zobaczyć Andre Ochodlo i The Odem’s Quintet w składzie: Adam Żuchowski – kontrabas, aranżacje, kierownictwo muzyczne Phillip Dornbusch – klarnet i klarnet basowy, Mateusz Smoczyński – skrzypce, Maksymilian Kreft – perkusja, Piotr Mania – piano. Na scenie mogliśmy doświadczyć różnych pieśni w języku jidysz, ale też parę utworów w języku polskim. Całość była także oprawiona narracją w języku polskim, która pomagała wprowadzić widzów w odpowiedni kontekst utworów.
Było to niesamowicie emocjonalne przeżycie. Całościowy wydźwięk koncertu chwytał za serce do tego stopnia, że nie trudno było zobaczyć łzy w oczach osób na widowni. Wybitna gra instrumentów, które przez artystów zostały wykorzystane w każdym calu, tworzyły scenerię tragizmu, rozpaczy, ludzkich dramatów i okrucieństwa wojny, ale także nadzieję na to, że strzały kiedyś umilkną i nastaną lepsze czasy.
Na docenienie zasługuje w równym stopniu wybitny nie tylko wokal i sposób interpretacji pieśni Andre Ochodlo, ale także jego znakomita gra aktorska. Dzięki jego fenomenalnemu występowi w pieśniach wykonywanych w języku jidysz zostały wyrażone i wypowiedziane silne emocje przeszywające podmiot liryczny. Jedyne czego mi zabrakło to tłumaczenia pieśni przykładowo wyświetlane obok twórców, gdyż przy całym moim zachwycie tym wieczorem, mam nieodparte wrażenie, że znając bezpośrednią treść utworów, z pewnością zdołałby poruszyć mnie tak samo mocno, jak te śpiewane po polsku. Niemniej jednak nie spodziewałam się, że zdołam do tego stopnia zaangażować się emocjonalnie w to, co działo się na scenie. Sposób aranżacji został wykonany z taką precyzją i wyczuwalnym ładunkiem emocjonalnym, że nie sposób było pozostać obojętnym.
Historię można opowiadać na różne sposoby. Wersja zaprezentowana w Żydowskim Muzeum Galicja była dla mnie niezapomnianym przeżyciem, które zagości w moich wspomnieniach na długo. Muzyka i historia połączyły się tego wieczoru w niesamowite widowisko, które swoim wyczuciem poruszały serca, ale także zdecydowanie zmuszały do refleksji w tak bolesną rocznicę. Pamiętać także można na różne sposoby i mam wrażenie, że ten był jednym z najpiękniejszych.
Emilia Wcisło