World Press Photo w Nowohuckim Centrum Kultury
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 1 grudnia 2022
Konkurs World Press Photo (WPP) to coroczny konkurs fotografii dokumentalnej i prasowej, który za pomocą sztuki, jaką jest fotografia, eksponuje największe problemy, z jakimi zmagamy się jako ludzkość. Od pięciu lat Nowohuckie Centrum Kultury daje nam możliwość zapoznania się ze zwycięskimi fotografiami na żywo, a ja miałam przyjemność uczestniczyć w wernisażu tegorocznej edycji. Kuratorką wystawy jest Julia Kozakiewicz, która jeździła z fotografiami po całym świecie, a ich listopadowo-grudniowa odsłona w NCK jest ostatnią w tym roku, domykającą cały cykl. Wystawa jest częścią wydarzenia „Siła Fotografii” w Nowohuckim Centrum Kultury, w ramach którego można zwiedzić sześć różnych wystaw.
65. edycja konkursu wiąże się ze sporymi zmianami strukturalnymi. Po raz pierwszy nagrodę przyznano nie według tematyki widniejącej na pracach, jak było dotychczas, a według regionów świata, w których powstawały. Fotografie z każdego z sześciu obszarów były nagradzane w czterech formatach: Zdjęcie pojedyncze, Historie, Projekty długoterminowe i Format otwarty. Wyłoniono także zwycięzców globalnych w każdej z kategorii. Reorganizacja ta ma na celu wyeksponowanie zdarzeń z każdego miejsca na świecie w równym stopniu i daje możliwość głębszego wniknięcia w poszczególne historie. Dzięki temu łatwiej nam jest zobaczyć „świat w pigułce”, jak stwierdziła sama kuratorka.
Edycja WPP 2022 ukazuje wydarzenia światowe z 2021 roku. Tematy, które przeważają, to kryzys klimatyczny i ruchy rdzennych społeczności na całym świecie, nie brakuje także wątku pandemii COVID-19. Szczególnie wzruszyły mnie dwie prace na wystawie. Pierwsza z nich to Zdjęcie Roku autorstwa Amber Bracken. Widnieją na nim czerwone sukienki rozwieszone na ustawionych wzdłuż drogi krzyżach, upamiętniające rdzenne kanadyjskie dzieci, które zmarły w trakcie przebywania w Kamloops Indian International School, mającej zapewnić im asymilację z „prawdziwymi” Kanadyjczykami. Przejmujący był także Projekt długoterminowy z Ameryki Południowej (także zwycięzca globalny) Lalo de Almeidy pt. Amazońska Dystopia, opowiadający o wpływie masowych wycinek Puszczy Amazońskiej na rdzennych mieszkańców Brazylii. Wymowny stał się też projekt długoterminowy prowadzony przez francuskiego fotografa Guillaume’a Herbauta (Projekt długoterminowy, Europa), dokumentującego narastające napięcia w Ukrainie w latach 2014-2021. Oglądanie fotografii w listopadzie 2022 roku zdecydowanie wzmacnia ich przekaz.
Nowym konceptem, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, był Format Otwarty. Muszę przyznać, że właściwie każdy projekt z tej kategorii zachwycił mnie pod kątem estetycznym (choć jednocześnie wstrząsnął pod względem treści). Autorzy zastosowali wiele kreatywnych środków (także pozafotograficznych), by opowiedzieć o trudnych tematach i jednostkach z nimi powiązanych. Jednym z ciekawszych rozwiązań zastosowała fotografka Rehab Eldalil (Afryka), która zaprosiła członkinie beduińskiej społeczności w Egipcie do wyhaftowania wzorów na wykonanych przez nią zdjęciach, by stworzyć projekt ukazujący kulturę dotkniętych dyskryminacją Beduinów. Również Yael Martínez (Kwiat Czasu: Czerwona Góra Guerrero – Ameryka Północna i Środkowa) zaskoczył mnie swoją pomysłowością. By ukazać historię rdzennych Meksykanów utrzymujących się z handlu narkotykami, sporządził czerwone fotografie nakłute szpilką, co ma odwzorowywać sposób nakłuwania maku w celu ekstrakcji opium. Kolor czerwony z kolei symbolizuje krew i traumę, z którymi wiąże się podobny styl życia.
WPP śledzę od wielu lat, a konkursowe fotografie za każdym razem mnie zadziwiają (w pozytywnym sensie, rzecz jasna). Na tablicy informacyjnej przy samym początku wystawy czytamy, że przedstawione tu „historie (…) koncentrowały się na walce ludzi o swoje prawa podstawowe, na prywatnej rozpaczy i złości zbiorowej – jak również na szczerych chwilach osobistych i budujących historiach, które mówią o problemach globalnych.” Myślę, że właśnie w intymności tkwi siła przebicia tych wszystkich prac. Sądzę, że nam, jako ludziom, znacznie trudniej zignorować jednostkę posiadającą twarz, życiorys i własny głos niż tłum, który może się wydawać anonimowy. Bohaterowie fotografii konkursowych są sportretowani jako konkretne osoby, a jednocześnie stają się pewnego rodzaju personifikacja zbiorowości, do której należą. Wpuszczając fotografów do swojej sfery prywatnej, wskazują na problemy, które wymagają rozwiązań podjętych w sferze publicznej.
Uważam, że warto odwiedzić wystawę i zobaczyć fotografie na żywo w NCK, a więc do 7 grudnia. Więcej szczegółowych informacji na temat zwycięzców WPP oraz ich prac można znaleźć na oficjalnej stronie konkursu.
Hanna Struska