Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


 Trudny początek reprezentacji Polski w eliminacjach do EuroBasketu 2025

Autorstwana 3 marca 2024

W poniedziałek 26 lutego 2024 roku reprezentacja Polski w koszykówce mężczyzn podejmowała Macedonię Północną w ramach kwalifikacji do EuroBasketu 2025. Mecz rozegrany został w Arenie Sosnowiec w Zagłębiowskim Parku Sportowym. Biało–Czerwoni przystępowali do tego spotkania w roli faworyta, chcieli pokazać się swoim kibicom z jak najlepszej strony. Wiadomo było, że nie wystąpi lider polskiej kadry, zawodnik Partizanu Belgrad, Mateusz Ponitka; nie mógł zagrać również Jeremy Sochan, zawodnik San Antonio Spurs, który rozgrywa sezon w NBA.

Polacy przegrali swój pierwszy mecz grupowy i musieli uznać wyższość Litwinów, faworytów „polskiej” grupy, ulegając
w Wilnie 83:64. Poniedziałkowe starcie było więc świetną okazją do zmazania plamy po nieudanym początku eliminacji. Z kolei Macedonia Północna uległa w Skopje reprezentacji Estonii 69:74.

Kibice z Polski oczekiwali udanego występu reprezentacji
i pierwszego zwycięstwa w kwalifikacjach. Warto wspomnieć, że biało–czerwona kadra będzie współorganizatorem przyszłorocznych Mistrzostw Europy, dlatego też ma zagwarantowany udział w EuroBaskecie. Natomiast, zgodnie
z regulaminem FIBA Europe, musi rozgrywać swoje pojedynki
w ramach kwalifikacji.

Mecz Polski z Macedonią Północną rozpoczął się o godz. 18:00. Atmosfera w hali w Sosnowcu była wyborna, kibice głośno dopingowali swoich zawodników i liczyli na ich dobry występ. Biało–Czerwoni weszli w ten pojedynek bardzo dobrze. Prowadzili 14:8 w pierwszej kwarcie i w tamtym momencie coś się zacięło. Dali się zdominować; zaczęli tracić piłki, a także niecelnie rzucać za 3 punkty. Wszystko to sprawiło, że po pierwszej odsłonie meczu przegrywali 16:25.

W drugiej kwarcie podopieczni Igora Milicicia starali się zniwelować prowadzenie gości, lecz nieskutecznie. Polscy koszykarze grali zbyt indywidualnie i powtórnie zawodziły akcje za 3 punkty. Macedończycy świetnie rozgrywali swoje akcje, wykorzystując nieudolność rywali. Byli zabójczo skuteczni w akcjach podkoszowych, jak i w rzutach za 3 punkty. Tego wieczora kapitalny mecz rozgrywał Nenad Dimitrijević. Wychodziło mu dosłownie wszystko, a szczególnie rzuty z dalszej odległości. Po pierwszej połowie Biało–Czerwoni przegrywali 38:47.

Wszyscy zgromadzeni w Arenie z nadzieją oczekiwali na lepszą drugą część spotkania w wykonaniu polskich koszykarzy i odwrócenie losu tego meczu. Macedonia Północna zaskoczyła naszych dobrą taktyką, determinacją przy odbiorze piłki i niebywałą skutecznością.

Trzecia kwarta w dalszym ciągu była koncertem gry świetnie dysponowanych Macedończyków. Kolejne akcje przynosiły im zdobycze punktowe, byli przy tym bardzo dobrze zorganizowani. Grali zespołowo, co było kluczem w tym boju. Po trzeciej odsłonie prowadzili aż 50:69.

Polscy koszykarze musieli dokonać cudu, żeby odwrócić losy spotkania. Potrzebowali lepszej skuteczności i pomysłu na akcje pod koszem. Trener Milicić próbował wszelkich sposób, rotował zawodnikami i udzielał im wskazówek. Polacy bardzo chcieli, ale tego dnia byli do bólu nieskuteczni. Macedonia doskonale ustawiała się w obronie, przechwytując piłki. Ich kontry okazały się zabójcze, wyszli na 22 punktowe prowadzenie. Biało–Czerwoni próbowali zmniejszyć stratę do rywala, ale na próżno. Ostatecznie musieli uznać wyższość bardzo dobrze grającej drużyny z Macedonii Północnej, przegrywając aż 71:96. Końcowy rezultat tego spotkania jest ogromną niespodzianką.

Jasnym punktami polskiego zespołu byli Michał Michalak, który rzucił 20 punktów, miał 9 zbiórek i 2 asysty, oraz kapitan kadry Michał Sokołowski – 15 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty. W szeregach Macedończyków świetnie spisywali się Nenad Dimitrijević, który zanotował 32 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst, a także Ethan Happ (19 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst) i Stojan Gjuroski (17 punktów, 2 zbiórki i 1 asysta). Warto wyróżnić cały zespół Macedoński, który zanotował znaczny progres w ostatnim czasie.

Polska rozegra kolejne mecze kwalifikacyjne do EuroBasketu w listopadzie. Jednak zanim to nastąpi, od 2 do 7 lipca w Walencji, nasi koszykarze wystąpią w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Rywalami Biało–Czerwonych w fazie grupowej będą Finlandia i Bahamy.

Kamil Głowa

 

Fotografia na tło: Wojciech Figurski/400mm.pl; pozostałe zdjęcia autorskie.


Kontynuuj przeglądanie

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close