ORLANDO BLOOMSBURY

Już 24 czerwca, a więc w najbliższy piątek, Stary Teatr zaprezentuje premierę spektaklu „Orlando Bloomsbury” w reżyserii Katarzyny Minkowskiej. Twórcy inspirowali się przede wszystkim scenami z książek Virginii Woolf: „Orlando”, „Pokrewne dusze” oraz „Eseje wybrane”. Dzieła autorki przeplatane są jej biografią napisaną przez Viviane Foster. Finalnie otrzymujemy mieszankę wybuchową, której towarzyszy muzyka na żywo i niesamowita scenografia. Twórcy spektaklu opierają się także na dziennikach, pamiętnikach, listach, skrupulatnie przedstawiając widzom grupę artystyczną Bloomsbury.

Słowem, którym można opisać historię przedstawianą przez spektakl, jest „zmiana”. Zmiana, której podlega sama Virginia Woolf, ale także bohater jej książki – Orlando. Mężczyzna jest nieśmiertelnym, wiecznie młodym pisarzem, który całe życie próbuje napisać jeden poemat. Jest świadkiem nieustannych zmian w świecie, obserwuje kolejne epoki, aż w końcu zmienia się jego płeć. Podczas próby medialnej padło bardzo ważne, przeszywające zdanie. Kiedy Orlando stał się kobietą rozumiał wolność, bo wcześniej był mężczyzną. Kwestia wolności zostanie także poruszona w eseju Virginii Woolf na temat pracy zawodowej kobiet. Dzięki temu spektakl zyskuje aktualność, choć niewątpliwie jest ona bolesna. 

W trakcie trzech godzin przeżyjemy trzydzieści lat życia członków grupy Bloomsbury. Towarzyszyć nam będzie orkiestra, której gra niesamowicie współgra z atmosferą spektaklu. Jednym z instrumentów jest kawałek metalu wielkości okna, który wydaje enigmatyczne dźwięki, dodaje tajemniczości. Kolejnym zaskoczeniem jest ogromna, biała ćma, wisząca nad głowami widzów. Muzyka, dym, scenografia, kostiumy, gra aktorska. Wszystko zapowiada się doskonale, zaskakująco, tajemniczo.

Premierowo spektakl możemy zobaczyć 24 czerwca o 18, później także 25, 26 oraz 28 czerwca o tej samej godzinie. 

Amelia Malisz