Na ile dobrze znasz swój mózg? Recenzja „Kobiety, która widziała zombie” Guya Leschzinera

Przechodziłam kilka razy w moim życiu epizody zafascynowania najdziwniejszymi i najmniej odkrytymi zaburzeniami i chorobami związanymi z ludzkim mózgiem. Tyczy się to zarówno oglądania seriali
i filmów o wiktoriańskich szpitalach psychiatrycznych, jak i czytania prac naukowych, które napisane odpowiednio dobranym i profesjonalnym językiem, stale powiększały moją wiedzę o wyrywkowe informacje na temat „najdziwniejszych chorób świata”.

Kobieta, która widziała zombie. Brzmi intrygująco, prawda? A jeśli powiem, że naprawdę istnieje zaburzenie, które sprawia, że cierpiące na nie osoby widzą swoich bliskich i ludzi w swoim otoczeniu jako osoby zmarłe, umierające, martwe ciała pozbawione resztek życia? Przerażające, a jednak prawdziwe!

Doktor Guy Leschziner zajmuje się zawodowo neurologią, będąc przy tym ordynatorem jednej z lepiej prosperujących klinik leczenia zaburzeń snu w Europie. Oprócz tego tworzy książki popularnonaukowe, które poruszają niecodzienne, interesujące, ale i trudne do zrozumienia tematy w zakresie działania ludzkiego mózgu. Kobieta, która widziała zombie. Kiedy zmysły stają się twoim wrogiem. Pozycja obowiązkowa dla każdej osoby, która tak jak ja, fascynuje się działaniem ludzkiego mózgu, ale raczej nie ciągnie jej zawodowo i naukowo w stronę medycyny.

Autor wprowadza czytelników w świat czegoś, co pozornie powinniśmy znać bardzo dobrze, czyli w świat naszych zmysłów. Niezwykle obrazowo przedstawia mechanizm ich działania i, używając przystępnego języka, wyjaśnia, co może się stać, gdy jeden, naprawdę najmniejszy mechanizm, przestanie działać poprawnie. Podczas czytania naprawdę czułam, że doktor Leschziner zaprosił mnie do siebie na kawę i opowiada z fascynacją o przypadkach, jakie spotkał na swojej drodze zawodowej.

Opisy przypadków pacjentów i pacjentek doktora są naprawdę dokładne. Tłumaczą czytelnikowi wszelkie zjawiska i mechanizmy mózgu od początku do końca. W parę chwil coś abstrakcyjnego staje się, w pewnym sensie, logiczne w swej całej nielogiczności. Podam Wam przykład. Wyobraźcie sobie życie bez bólu, ale tak dosłownie bez bólu. Nie czujecie go w momencie złamania nogi, otwartej
i krwawiącej rany, nie czujecie żadnego dyskomfortu podczas operacji czy wyrywania zęba. Fascynujące!

Nie jest to książka obowiązkowa, która przekazuje jakieś niezwykłe i wyśnione wartości. Jest to jednak pozycja, która uświadamia jak niesamowity jest nasz mózg oraz ile jest przed nami jeszcze nieodkrytych w nim zagadek. Dziękuję, doktorze!

Laura Lewandowska