Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


,,Maxomania” w ponad 300 stronach. Recenzja nieautoryzowanej biografii mistrza świata Formuły 1

Autorstwana 28 kwietnia 2023

Formuła 1 zyskuje coraz bardziej na popularności w naszym kraju, i widać to także na rynku literackim. W ostatnim czasie pojawiło się wszak niemało różnych tytułów, które w różny sposób eksplorowały temat. Zazwyczaj jednak były to produkcje skierowane stricte do fana F1. To, co mi przyszło recenzować, jest z kolei – i tak, już wam zaspoileruję wniosek – czymś dla fana… mistrza świata F1. Ale nie tylko. Przed Wami recenzja nieautoryzowanej biografii Maxa Verstappena, którą sporządził Andre Hoogeboom.

Nieautoryzowanej, bo w jej tworzeniu nie brał udziału ani sam jej bohater, Max, ani jego ojciec (notabene były kierowca F1), Jos Verstappen. Materiał jest więc skupiony na własnych obserwacjach autora, który jest doświadczonym dziennikarzem sportowym, ale także osób towarzyszących Maxowi na różnych szczeblach jego kariery. Na samym początku przyjmujemy więc założenie, że bardziej niż biografią możemy to wydawnictwo nazwać bardzo rozszerzoną (ale to bardzo, ponad 300 stron!) serią jakościowych tekstów na temat dwukrotnego mistrza świata.

Warto na samym początku podkreślić, że autor książki noszącej pełny tytuł ,,Max Verstappen. Nowy król Formuły 1” ma łeb do interesów. To, co otrzymaliśmy, nie jest bowiem pierwszą wersją tego wydawnictwa. Pierwsze wydanie ukazało się już… w 2016 roku – w sezonie, w którym Verstappen osiągnął swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Pięć lat później niderlandzki czytelnik otrzymał drugą wersję, zaś rok później materiał poszedł w świat i został przetłumaczony na język angielski. I to przekład właśnie tej wersji trafił na polski rynek. Ktoś może powiedzieć, że to koniunkturalizm – ja powiem, że pomysł ten jest całkiem zmyślny z biznesowego punktu widzenia. Tak działa wolny rynek.

No ale dobrze, przejdźmy do treści. Już we wprowadzeniu jestem nieco zaskoczony. Najpierw Lewis Hamilton opisywany był jako siedmiokrotny, by parę akapitów później już jako ośmiokrotny mistrz świata. Kto wie, być może Ted Kravitz przebiegł tłumaczowi po klawiaturze…

We wstępniaku, będącym niejako objaśnieniem tego, co działo się wokół Maxa w roku 2022, autor dał do zrozumienia że Holendrów opanowała swoista ,,Maxomania”. I odnoszę wrażenie, że ta książka jest stworzona właśnie pod takiego odbiorcę. Dostajemy bowiem istny pean na cześć dwukrotnego już mistrza świata Formuły 1. I nie mam zamiaru tutaj tego negować – bo skubany jest świetnym kierowcą – niemniej pewien fakt stwierdzić należy.

Treść jest całkiem obszerna i obejmuje różne etapy kariery Holendra. Z drugiej strony jest to treść bardzo chaotyczna. Nie liczcie na chronologię – trochę dziwnie wygląda rozpoczęcie właściwej treści od początków startów w F1, by nagle przeskoczyć do pierwszych kroków stawianych w kartingu. Choć jestem w stanie wyobrazić sobie, że dobrym (zdaniem autora) pomysłem na pokazanie drogi Maxa w motorsporcie było rozpoczęcie od stanu ówczesnego, przypominam, że pierwsza wersja tej książki ukazała się na rynku holenderskim w roku, w którym miało miejsce pierwsze zwycięstwo wówczas mającego 18 lat.

W książce pojawiają się takie postaci, jak sir Jackie Stewart czy dr Helmut Marko, a więc osoby ikoniczne dla całej Formuły 1. Nie do końca rozumiem jednak cel zaprezentowania ich w taki sposób, w jaki zostali zaprezentowani. Owszem, pojawiły się opinie wymienionych panów na temat Verstappena, które niewątpliwie wzbogacają treść, ale same rozdziały poświęcone Brytyjczykowi oraz Austriakowi wyglądały bardziej na dygresję względem reszty lektury. Choć była to dygresja z kategorii tych ciekawych.

Tak samo, jak na chronologię, ciężko będzie liczyć na gradobicie nieznanych publicznie smaczków z życia kierowcy. Tutaj jednak należy zrozumieć kontekst: książka w pierwszej wersji pojawiła się na rynku holenderskim w momencie, kiedy hype na Maxa dopiero się zaczynał. Zapotrzebowanie na produkt, który w zgrabny sposób przybliży sylwetkę nowego idola, było więc naprawdę duże, co wykorzystał autor tej książki. Zainteresowanie kontentem pochodzącym z ojczyzny Verstappena – obecnie dwukrotnego mistrza świata – naturalnie pojawiło się także w innych miejscach świata, stąd przekłady na inne języki, najpierw angielski, a potem na inne (w tym polski).

Stąd też mój wniosek, że to nie jest książka dla core’owego fana Formuły 1. Osoba siedząca mocno w temacie nie wyciągnie z tej ponad trzystustronicowej lektury dla siebie zbyt wiele, ponieważ sporo faktów już po prostu zna. Ale to jest taki sam case, jak serialu ,,Drive To Survive”, który dostępny jest na Netflixie, a na który narzeka core fanbase tego sportu. Po prostu materiał ten – podobnie jak serial – skierowany jest do odbiorcy niebędącego za bardzo w temacie, ale szukającego sposobu na lekkie i przyjemne wprowadzenie do tematu. Coś dla siebie znajdą także, a jakże, fani Maxa, którzy po prostu lubią poczytać lub posłuchać o swoim ulubieńcu. To jest podobny kazus, jak w przypadku opublikowanej w roku ubiegłym książki ,,Lewis Hamilton. Kompletna biografia najlepszego kierowcy w historii Formuły 1” – to jest w głównej mierze pokarm dla fana danego kierowcy. Nie oznacza to jednak, że przeczytanie tej książki przez kogoś bardziej neutralnego, jeśli chodzi o sympatie kibicowskie (czyli na przykład mnie) nie ma sensu zupełnie. Takowy widzę chociażby podczas dłuższej przerwy między wyścigami, która, tak się składa, miała miejsce w kończącym się już kwietniu. A ja, na ten przykład, lubię sprawdzać kontent związany z tym sportem, i mimo okoliczności, jakie tu opisałem, lekturę oceniam pozytywnie i nie określiłbym jej jako stratę czasu.

Patryk Wojtanowicz


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close