„Kształt Ruin” Juana Gabriela Vásqueza
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 11 lutego 2021
Z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym niemal z pewnością założę, że każdy z Was usłyszał na jakimś etapie swojej edukacji o zamachu na prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego. Piszę o pewności ponieważ jest to wydarzenie historyczne z gatunku tych, które na zawsze zapadają w świadomość społeczeństwa, poruszając wyobraźnię fanów teorii spiskowych czy samozwańczych detektywów. O jednym z takich wydarzeń, które na zawsze zmieniły bieg historii pisze w swojej książce zatytułowanej „Kształt Ruin” Juan Gabriel Vásquez. Powieść tego utalentowanego kolumbijskiego pisarza jest tytułem otwierającym Echa, czyli imprint literacki wydawnictwa Czarna Owca; projekt który ma zajmować się publikacją absolutnych perełek czytelniczych, a do takich z pewnością można zaliczyć „Kształt Ruin”, która nie dość, że jest książką absolutnie niezwykłą, trafiła również do finału międzynarodowej nagrody Bookera w 2019 roku.
Już na wstępie zaznaczę, że jestem tą pozycją absolutnie oczarowana, z całą pewnością jest to jedna z najbardziej oryginalnych książek z którymi zetknęłam się w ostatnim czasie.
Vásquez w sobie tylko znany sposób zręcznie łączy literaturę piękną z thrillerem politycznym i jest to połączenie nieoczekiwanie udane, a ośmielę się wręcz stwierdzić, że wybitne. Autor w dość typowy dla siebie sposób (miłośnicy literatury iberoamerykańskiej z pewnością kojarzą „Hałas spadających rzeczy” czy „Reputacje” jego autorstwa) flirtuje z historią, w tym wielowątkowym, skomplikowanym tańcu przeplatają się ze sobą relacje prawdziwe i całkowicie fikcyjne. Autor snuje wciągającą opowieść o teoriach spiskowych i zamachach, które naznaczyły Kolumbię na dziesięciolecia. Mroczny ton powieści nadają bogate w detale opisy oraz czarnobiałe fotografie, będące jednak raczej dowodami niż ilustracjami. Czytelnicy podążają więc śladem śledztwa dążącego do rozwikłania tej przerażającej zagadki, również główny bohater nie cofnie się przed niczym, by odkryć prawdę, która zdaniem wielu powinna zostać ukryta.
Autor w niezwykle zręczny sposób operuje tak wielowątkową skomplikowaną fabułą, pozwalając nam śledzić historię morderstwa Jorge Eliecera Gaitana. Za tło mając budujące napięcie znikające dowody, milczenie świadków, osobliwe zbiegi okoliczności, niezwykłą atmosferę budują opisy burzliwych nastrojów społeczeństwa oraz tłumienia zamieszek przez wojsko, a do tego wszystkiego mroczna Bogota służąca za oś, wokół której rozwija się intryga.
Muszę również podkreślić element, który absolutnie mnie zachwycił, postmodernistyczny aspekt tej powieści, czyli fakt, że narratorem opowiadającym nam tę niezwykłą historię jest sam Juan Gabriel Vásquez. Tak, autor sam siebie umieścił w centrum swojej historii, dodatkowo zrobił to w tak umiejętny i przemyślany sposób, że ani na moment nie zakwestionowałam tej nietypowej skąd inąd decyzji. Zabieg ten skutkuje intrygującymi momentami osobistych przemyśleń Vásquez’a dotyczących brutalności i strasznej historii jego ojczyzny, przetykanych wzruszającymi rozważaniami na temat ojcostwa, miłości i oddania.
„Kształt Ruin” zawdzięcza swój tytuł mistrzowi pióra, Szekspirowi, a dokładnie kwestii Juliusza Cezara: „Jesteś ruiną największego z ludzi.” Vásquez zaś, z niezwykłą starannością odmalowuje tę fizyczną i metaforyczną ruinę kolumbijskiego społeczeństwa XX wieku, konstruując powieść która po mistrzowsku analizuje historię morderstwa sprzed stu lat, które puściło w ruch błędne koło kolumbijskiej przemocy, które w historii zapisało się jako „bogotazo”.
„Kształt Ruin” to zdecydowanie jedna z tych książek, którą określamy mianem „wydarzenia literackiego”, ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać od niej wzroku. Owszem, nie jest to literatura prosta, ale piekielnie intrygująca i wciągająca. Mam szczerą nadzieję, że pozwolicie się jej zachwycić!
Katarzyna Marszałek
Dział Kulturalny UJOT FM