Ksenoboty – żyjące roboty, stworzone ludzką ręką
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 12 kwietnia 2020
Ksenoboty powstały w wyniku połączenia dziedzin biologii ewolucyjnej i sztucznej inteligencji – to organizmy syntetyczne zbudowane z komórek macierzystych embrionów afrykańskiej żaby xenopus laevis. Zostały zaprojektowane i zaprogramowane przez naukowców z Uniwersytetu Vermonta*.
Jesteśmy świadkami narodzin nowej dyscypliny organizmów syntetycznych – nie wiem, czy to robotyka, zoologia czy coś innego – Hod Lipson, robotyk z Columbia University.
Ksenoboty są organizmami o różnych kształtach – zależą one od projektu robotyków w symulacjach komputerowych. Żyją około tygodnia, żywiąc się małymi płytkami żółtka, wypełniającym ich komórki. Ponieważ te są ich budulcem, istoty mogą leczyć się z obrażeń.
Ksenoboty są nowe, ale nie bez precedensu. W 1994 roku grafik komputerowy Karl Sims stworzył niektóre z pierwszych wirtualnych stworzeń na świecie. Istniały one w symulowanych fizycznym środowisku. Ich rozwój następował na zasadzie Darwinowskiej ewolucji – dostosowywały się do okoliczności, w jakich grafik je umieścił, tak, by jak najlepiej spełniać swoje zadania. Uczyły się poruszania w wirtualnej wodzie, na płaskiej powierzchni z uwzględnieniem grawitacji, a nawet konkurowania z innymi o kwadratową kostkę. Oto nagranie:
https://www.youtube.com/watch?v=RZtZia4ZkX8
Na podobnej zasadzie powstały ksenoboty – na Uniwersytecie w Vermont naukowcy zaczęli tworzyć wirtualne światy, które nagradzałyby określone zachowania konglomeratów żabich komórek. Na przykład – poruszanie się. Najpierw algorytm stworzył wiele losowych projektów bardziej lub mniej skutecznych. Najlepszym piechurom, czy też pełzaczom, pozwolił przejść do następnej generacji; z nich powstała kolejna generacja i tak dalej. Kolejna symulacja miała na celu znalezienie projektów ksenobotów, które mogłyby przenosić jakieś przedmioty. Informatycy przekazywali te projekty doktorom Levinowi i Blackinstonowi, którzy, już z żabich komórek, formowali żywe ksenoboty.
W swoich publikacjach naukowych zespół podpowiedział, do czego mogą ludziom przydać się ksenoboty – zamiatanie mikroplastików oceanicznych, dostarczanie leków do konkretnego guza, zeskrobywanie płytki ze ścian naszych tętnic. Ksenoboty są ekologiczne – ulegają biodegradacji po zużyciu żółtka w komórkach. Bez względu na zamierzony cel, ich ciała zostały zaprojektowane nie przez inżyniera, ale przez symulację prawdziwej ewolucji.
Temu wynalazkowi towarzyszą oczywiście pytania o etykę. Dr Levin podkreśla, że regularnie konsultuje się z etykiem w Harvard’s Wyss Institute i zwraca uwagę, że badania z wykorzystaniem zwierząt takich, jak żaby – lub ich zarodki – już podlegają etycznemu nadzorowi. W tej chwili inne żywe, adaptacyjne systemy, takie jak bakterie odporne na leczenie, są bardziej zaawansowane i niebezpieczne niż ksenoboty. Martwienie się o ksenoboty w świecie, w którym mamy już zarówno patogeny naturalne, jak i zaprojektowane przez człowieka, to po prostu szalone – powiedział.
Tekst – Maria Suska