Jesteśmy więźniami przeszłości
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 28 kwietnia 2020
Znaczenie postpamięci w polityce
W ostatnim artykule, o „stosowności” geopolityki, nawiązałam do powszechnie znanej postaci Adolfa Hitlera. Do ogromu cierpienia, jakim skutkowały decyzje tego człowieka – II wojny światowej i Holocaustu. Dlaczego ten temat nie daje nam spokoju? Dlaczego tak namiętnie do niego wracamy, skąd tyle analogii do tak odległych już wydarzeń? Odpowiedź wydaje się prosta – historia Holocaustu była traumą pokolenia.
To właśnie z traumy wyrasta kolejny temat moich rozważań – postpamięć. Termin ten został stworzony przez badaczkę Mariannę Hirsch, która doszukiwała się przyczyn tzw. pamięci odziedziczonej, czyli wszystkich tych przeświadczeń, które zostały w ludziach zaszczepione przez ich przodków. Poglądy te odnoszą się do traumatycznej historii pokolenia ich rodziców czy dziadków, której osobiście nie doświadczyli i która jest im znana wyłącznie z opowieści. Postpamięć to współodczuwanie, utożsamianie się z cierpieniem wcześniejszych pokoleń.
Nikogo chyba nie zdziwi, jeśli wspomnę, że początki badań postpamięci związane są właśnie z historią Zagłady Żydów. Wielu ludzi bardzo mocno utożsamia się z nią do dziś. Jednak, jako zjawisko społeczne, postpamięć można badać znacznie szerzej. Romana Kolarzowa (za myślą D. LaCarpy) wyodrębnia różne jej formy, m.in. uwznioślenie przeszłych wydarzeń lub ich całkowitą instrumentalizację. Ciekawym, wskazanym przez nią, przejawem manipulacji pamięcią zbiorową jest historia polskich chłopów, których niewolnicza przeszłość została niemal całkowicie wykrzewiona z ich mentalności. Nigdy nie mówiono o ich przymusowej pracy i zniewoleniu przez szlachtę. Zamiast tego, wybierało się wygodniejszy i ładniejszy obrazek sielankowej wsi, gdzie chłop był ostoją wartości, prostoty i bliskości z naturą. To właśnie taka wizja miała zakodować się w ich pamięci.
Jednak wyparcie to tylko jedna z możliwości. Często wybiera się, wręcz przeciwnie – manifestację pamięci, uwznioślającą bolesną przeszłość. Preteksty do takich zachowań łatwo odnaleźć w przeszłości historycznej Polski. Od czasów najdawniejszych, nasze dzieje naszpikowane są traumami, potęgowanymi przez każde kolejne doświadczone cierpienia. Nasza polska postpamięć jest szczególna. W dużej mierze dlatego, że sami ją taką czynimy. Tak budujemy, tak istotną dla niektórych, tożsamość narodową.
Postpamieć jest więc ważnym elementem ludzkiej samoświadomości i kultury. Mniej oczywisty jest jej wpływ na politykę. A jest to wpływ znaczący. Ciekawą literacką ilustracją tego zjawiska mogłaby być postać Ignacego Rzeckiego (B. Prus, Lalka), który jedyny sens życia znajdował w polityce Napoleonidów – ideologii zaszczepionej w nim przez ojca. Sam bohater żył już przecież dawno po okresie świetności Napoleona. Utożsamiał się z odczuciami ojca i dziadka, i tylko na tej postawie budował swój system wartości jako dorosłego już człowieka. Zróbmy teraz krok dalej i zastanówmy się, jakie decyzje podejmowałby Rzecki jako polityk. Zrobiłby wszystko, aby te postulaty wpojone mu przez ojca spełnić. Jeśli ta analogia wydaje się komuś oderwana od rzeczywistości i mocno wyolbrzymiona, to, równie dobrze, w ten sam sposób możemy rozważyć przykłady współczesnych zachowań społecznych. Dlaczego tak wielu młodych, skrajnie zaangażowanych politycznie ludzi jest w stanie bić się o słuszność ideologii, której nigdy nie doświadczyli? Skąd takie, a nie inne decyzje polskich polityków? Dlaczego postępowe i dobre, w mniemaniu niektórych, projekty ustaw, sprawiają innym tak wiele cierpienia? Ma to związek z postpamięcią, która ukształtowała sposób myślenia o narodzie i stała się nieodłącznym elementem jego tożsamości.
Nie powinnyśmy walczyć z ludzkim przywiązaniem do tradycji. Tożsamość narodowa jest istotną częścią życia, nieraz to ona nadaje mu sens. Ale trzeba być jej świadomym. Czasami warto zastanowić się, czy związane z nią uczucia aby na pewno prowadzą nas w dobrym kierunku.
Tekst: Gabriela Gryc
Bibliografia:
- Hirsch M., Żałoba i postpamięć, w: Teoria wiedzy o przeszłości na tle współczesnej humanistyki. Antologia, red. E. Domańska.
- Kolarzowa R., Zwidy, majaki, powidoki czyli meandry postpamięci, w: „Kwartalnik Filozoficzny”, NY t. XLIII, z. 3, 2015.