Gdy od testu z matematyki zależy twoje życie – „Classroom of the Elite”

Lekcja 1

Liceum – jedno z najbardziej typowych miejsc akcji w anime. Bohaterowie chodzą do szkoły, główna postać wygłasza wewnętrzny monolog o nierówności społecznej, a w autobusie nikt nie chce ustąpić miejsca starszej pani. Normalny dzień jak co dzień. Chwilę później po dotarciu do budynku i obowiązkowej pogadance od nauczycielki uczniowie otrzymują punkty, których mają używać jako waluty. Ich duża liczba usypia czujność klasy, a większość jej członków rzuca się w wir zakupów. Szkoła nie tylko jest placówką edukacyjną, lecz pełnym kompleksem oferującym różnorodne usługi. 

Wszystko dramatycznie się zmienia po pierwszych wynikach testów. Klasa E, do której uczęszcza protagonista, nie radzi sobie z nimi najlepiej, co skutkuje tym, że wszyscy jej uczniowie nie otrzymują żadnych dodatkowych punktów. Muszą zacząć oszczędzać i próbować zdobyć tę specyficzną walutę na różne, alternatywne sposoby. 

Classroom of the Elite jest więc oryginalnym podejściem do krytyki kapitalizmu, patologii systemów edukacji i co więcej, a może przede wszystkim, jest fascynującym thrillerem psychologicznym z niejednoznacznym moralnie bohaterem, który pomimo swojej inteligencji nie wykorzystuje jej, by pomagać innym, lecz używa swego sprytu do manipulacji i aranżowania wydarzeń na swą własną korzyść. Same sekrety Ayanokoujiego są wątkiem przewijającym się przez sezon.

Przerwa

Pierwszy sezon zastał wyemitowany w 2017 roku i spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem fanów, którzy od tamtego czasu liczyli na kontynuację. Pomimo tego, że szanse na takową wydawały się znikome, niedawno, na fali trendu przywracania starszych marek (moja nadzieja na kontynuację No Game no Life nie umiera; może za 100 lat się uda), zapowiedziano nie jeden, a dwa sezony kontynuujące historię po jej fenomenalnym cliffhangerze.

Budzi to z jednej strony radość wielbicieli adaptacji i obawy fanów materiału źródłowego. Ponoć w pierwszym sezonie dokonano wielu zmian względem light noveli i kompletnie pominięto jedną z kluczowych postaci, a zamiast tego sceny, w których miała się pojawiać, zastąpiono innymi. Nie chcę zaspoilerować zbyt wiele, tym bardziej, że sam dopiero zaczynam lekturę pierwowzoru, niemniej jednak dużym problemem dla nowych sezonów będzie pogodzenie serialu z książką.

O warstwę audiowizualną jestem raczej spokojny. Do projektu powraca studio Lerche, a pierwsze materiały promocyjne pokazują, że zachowany został styl i duch oryginału, co mnie osobiście cieszy.

Sprawdzian

Classroom of the Elite jest oryginalną serią psychologiczną, która sprawia, że pozornie znajome środowisko szkolne zyskuje zupełnie nowy wymiar. Do zalet można wliczyć także kreacje postaci. Seria nie wpada w typowe pułapki gatunku, większość bohaterów ma swoje indywidualne cele, a ich charaktery to coś więcej niż wpisywanie się w archetypy znane z innych serii. Motywacje Ayanokoujiego (których tu nie zdradzę, by nie psuć oglądania) są szalenie oryginalne, a gierki psychologiczne i próby manipulacji są sportretowane naprawdę nieźle.

Jeśli więc tak jak i ja lubicie serie typu „IQ 200” i nie macie dość opowieści osadzonych w licealnej stylistyce, Classroom of the Elite może być czymś dla Was. Co więcej, jeśli wciągniecie się w serię, nie będziecie musieli długo czekać na nowe odcinki, bo sezon drugi zaplanowano na lato tego roku. Sam jestem fanem i zacieram rączki na myśl o nowych epizodach.

Patryk Długosz