Do trzynastu razy sztuka
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 27 marca 2024
I to nie byle jaka – bo niby gdzie indziej można by było samemu uszyć tradycyjną koreańską hanbokę, odwiedzić 7 różnych autorskich wystaw, a nawet spotkać ilustratorkę przygód Enoli Holmes, jak nie na Krakowskim Festwialu Komiksu. Trzynasta odsłona tego wydarzenia odbyła się w weekend 22 – 24 marca w Klubie Studio i z pewnością nie była ona pechowa.
Krakowski Festiwal Komiksu to największe w południowej Polsce coroczne spotkanie fanów komiksu, ilustracji, animacji i innych form narracji wizualnej. W programie każdej edycji można znaleźć atrakcje dla wszystkich grup wiekowych: spotkania autorskie, panele dyskusyjne, wykłady, warsztaty, pokazy cosplay i wystawy. Nie inaczej było również tym razem – trzon programu tegorocznej imprezy stanowiły spotkania z artystami z Polski, Czech, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Argentyny, którym towarzyszyły zbiorowe prezentacje dzieł oraz komiksowa giełda. Festiwal był też świetną okazją by odkryć nieoczywiste oblicze miasta podczas komiksowych spacerów po Krakowie.
Wśród gości z zagranicy obecni byli m.in. francuscy twórcy reinterpretacji mitu arturiańskiego Mathieu Burniat i Geofroy Monde, wykładowca Wydziału Wzornictwa i Sztuki na Uniwersytecie Zachodnioczeskim w Pilźnie Václav Šlajch czy też wspomniana wcześniej autorka ilustracji do komiksów z Enolą Lucie Arnoux. Jednakże gwiazdą całego wydarzenia był pochodzący z Argentyny scenarzysta i rysownik José Muñoz, którego wizyta na festiwalu zbiegła się z polską premierą jego najbardziej znanej, długo wyczekiwanej przez fanów serii komiksowej pt. Alack Sinner.
Międzynarodową sztukę w innym wydaniu można było podziwiać również na wystawach indywidualnych i zbiorowych. W galerii Instytutu Sztuki i Designu UKEN pokazano wystawę komiksu, ilustracji i animacji, pt. This is fine!, w której kilkunastu artystów z całego świata opowiedziało o relacjach człowieka z naturą, a także o kryzysie klimatycznym oraz związanych
z nim migracjach i wojnach. Z kolei w Klubie Studio przedstawiono kolekcję plansz
z komiksu Świat bez końca autorstwa Christophe’a Blaina i Jeana–Marca Jancovici. A jeśli ktoś mimo wszystko czuł jeszcze niedosyt, to w niedzielę miał okazję odbyć podróż do umysłu artysty podczas oprowadzania po wystawie Mateusza Kołka Stany splątane w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha.
Wspólny projekt Krakowskiego Stowarzyszenia Komiksowego, Fundacji Muzeum Komiksu oraz Krakowskiego Biura Festiwalowego od lat cieszy się popularnością zarówno wśród dorosłych, jak
i młodszych odbiorców. Oprócz czytania dla dzieci na żywo oraz warsztatów szycia i tworzenia narracji, odbyło się również wiele prelekcji na różnorodne tematy – warto wspomnieć
o spotkaniu z Ludmiłą Samuś i Bohdanem Kordobą, autorami komiksu 333, opowiadającego wierszem o toczącej się aktualnie wojnie w Ukrainie. Niezależnie więc, czy interesujesz się światem komiksu, czy nie, festiwal to szansa na odkrycie nowych form i perspektyw bez ograniczeń wiekowych, co podkreśliła Urszula Chwalba, kuratorka programu Kraków Miasto Literatury UNESCO:
„Komiks już dawno przestał być postrzegany jako historyjka obrazkowa dla dzieci. Dziś cieszy się należnym zainteresowaniem zarówno młodych odbiorców, jak
i dorosłych, których łączy wrażliwość zarówno na estetykę wizualną, jak i sztukę opowieści. Udowadnia to Krakowski Festiwal Komiksu, który z roku na rok gromadzi coraz większe grono osób zafascynowanych tym gatunkiem”.
Aleksandra Kubas