Kwarantanna na wesoło
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 18 marca 2020
Niestety, koronawirus w dalszym ciągu pozostaje tematem numer jeden. Media informują o coraz to większej liczbie zakażeń, a władze apelują o unikanie skupisk ludzi i opuszczanie swojego domu tylko w nagłych przypadkach. Z każdym dniem sytuacja robi się coraz poważniejsza.
We Włoszech odnotowano ponad 21 tysięcy przypadków, z czego zmarłych już ponad tysiąc. Włosi z natury są bardzo towarzyscy, czerpią radość z życia i spędzają większość wolnego czasu poza domem. Trudno im sobie wyobrazić dzień bez aromatycznego espresso czy aperitivo w towarzystwie przyjaciół i lampki Prosecco. Nawet w obliczu zagrożenia wielu z nich nie rezygnowało z dotychczasowych rozrywek.
Wraz z ogłoszeniem Włoch czerwoną strefą zamknięto wszystkie ośrodki kulturalne, a także bary, restauracje i kluby. Takie postępowanie miało zmusić mieszkańców do pozostania w swoich domach, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Pojawiło się wiele zasad. Należy nie opuszczać miejsca zamieszkania, a do sklepu udać się może tylko jeden członek rodziny. Jednak Włosi nie pozwalają na to, żeby przymusowa kwarantanna odebrała im radość z codziennego życia.
W ubiegłą sobotę postanowili wyjść na swoje balkony i wspólnie pobiesiadować. Na uliczkach rozbrzmiały instrumenty, a z balkonów rozległ się śpiew mieszkańców. W ten dzień we wszystkich włoskich miasteczkach nie zabrakło tańców i szczerych uśmiechów. Natomiast w niedzielny wieczór każdy zapalał w swoich domach światło, aby powiadomić, że on także zdecydował się na pozostanie w domu. Był to przede wszystkim ukłon oddany w kierunku lekarzy i pielęgniarek, którzy każdego dnia walczą o zdrowie i życie swoich pacjentów. Taka postawa pokazuje, że nawet w ciężkich chwilach należy podchodzić do wszystkiego z uśmiechem i przesyłać pozytywną energię dalej. Miejmy nadzieję, że Polacy wezmą przykład z mieszkańców Italii i będą wspierać się w tych ciężkich chwilach.
Autor: Zuzanna Konior