Czarnobyl znów zagraża. Niepokojące doniesienia ze wschodu
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 14 maja 2021
Kilka tygodni po 35. rocznicy katastrofy elektrownia ponownie daje o sobie znać. Naukowców niepokoi wydobywająca się z jednego z pomieszczeń fala neutronów, świadcząca o coraz większej ilości rozszczepień. Jeżeli tempo tych reakcji będzie wzrastać, zagrażać nam może kolejna katastrofa.
Po awarii w Czarnobylu znaczna część dużych elementów elewacji budynku uległa zniszczeniu. Tony gruzu skutecznie uniemożliwiły wejście do niektórych pomieszczeń, w których od czasu katastrofy nikt nie był. Nawet roboty sterowane zdalnie nie dotarły do niektórych zakątków elektrowni. W części pomieszczeń wciąż zalegają pokłady materiałów rozszczepialnych, stanowiących ogromne zagrożenie.
Szczególną uwagę naukowców przyciągnął pokój numer 305/2, znajdujący się bezpośrednio pod reaktorem. Nie można się do niego dostać ze względu na tony zalegającego gruzu. Z pomieszczenia wydobywa się coraz większa wiązka neutronów. W ciągu ostatnich 5 lat powiększyła się o około 40%. Wskazuje to na wzrastającą stopniowo ilość rozszczepień. Badacze próbują ustalić czy reakcje same ustaną, jak to było w przypadku innych pomieszczeń, czy nasilą się i będą stanowić poważne zagrożenie.
Jedną z przyczyn niebezpiecznych reakcji zachodzących wewnątrz czarnobylskiej elektrowni jest kopuła ochronna pobudowana w 2016 roku. Powoduje ona, że do środka nie dostaje się deszcz, który wcześniej hamował i wygaszał procesy, które miały miejsce wewnątrz. Paradoksalnie, kopuła, która miała chronić, powoduje coraz większe zagrożenie.
Jest to powód do niepokoju, ale nie stan alarmowy – tak sprawę komentuje Neil Hyatt z Uniwersytetu Sheffield.
Naukowiec proponuje czekanie i obserwowanie reakcji zachodzących w niedostępnym pokoju. Gdy sytuacja nie polepszy się, konieczne będzie przewiercenie ściany pomieszczenia i wtłoczenie do środka substancji, które zahamują falę neutronów.
Daria Dudek
Źródło: