Z DZIENNIKA M. – STRACH PRZED NOCĄ
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 23 marca 2021
Słońce chowa się za linią horyzontu. Zapada zmrok. Jeszcze półtora roku temu można by powiedzieć – miasto tętni życiem. Uliczne latarnie oświetlają chodniki, po których kroczą pary, grupy, ale i samotne jednostki. Niektórzy wracają dopiero z pracy, inni wyszli na spacer. Mijają się w zamyśleniu o codziennych problemach, troskach. Wśród nich wszystkich jest i on – szukający tej jedynej – i ta jedyna, która boi się następnego kroku. Nagle z jej rąk wypada teczka z dokumentami. Zbiera je i wtedy go zauważa. Stoi przed drzwiami sklepu i patrzy na nią. W pośpiechu zbiera wszystko i z przyspieszonym oddechem, szybkim krokiem kontynuuje powrót z pracy do mieszkania. Przed wejściem do kamienicy szuka kluczy, gdy nagle rzeczywistość znika sprzed jej oczu.
Ile podobnych historii miało miejsce? Ile kobiet zaginęło i nie zostało odnalezionych lub znaleziono jedynie ich martwe ciała? W ubiegłym roku w Polsce na 220 zaginionych kobiet odnaleziono 93. Niestety, 14 z nich nie może już dłużej cieszyć się życiem, bo zostały znalezione martwe. Jednak przedstawione wyżej dane dotyczą tylko zaginięć zgłoszonych do Fundacji ITAKA. Z informacji przedstawionych przez Linię Nadziei wynika, że w 2019 r. w Polsce zaginęło ponad 15 tys. osób.
Słysząc o podobnych historiach zaczynamy się bać, bo przecież to mogłam być ja. To ja mogłam wracać właśnie tą ulicą. To ja mogłam „go” spotkać w swoim mieście. Zwykły spacer nocą jest dla niektórych kobiet wyjątkowo stresującym doświadczeniem, którego starają się unikać. Ten strach jest umacniany przez różne zachowania, szczególnie te prostackie, takie jak: gwizdanie, używanie klaksonu, rozbieranie wzrokiem czy śledzenie. Nie możemy jednak każdego obcego traktować jak naszego potencjalnego oprawcę, bo zwariujemy i nie będziemy potrafiły w ogóle wyjść z czterech ścian.
Ciężko czuć się bezpiecznie, gdy doświadczyło się molestowania i trzeba iść samej nocą. Szczególnie w nocy, gdy nasze zmysły są wyjątkowo wyczulone, każdy dźwięk słyszymy jeszcze mocniej.
Jeżeli musicie wracać późną porą do domu, to poinformujcie przynajmniej jedną osobę, że wracacie i za ile będziecie w domu. Warto też udostępnić lokalizację i zadzwonić do kogoś bliskiego, by czuć się raźniej. Nie wstydźcie się poprosić najbliższych o wspólny powrót do domu czy spacer. Niestety, w XXI wieku dalej nie możemy czuć się bezpieczne i pozostaje nam tylko zachować wszelkie środki ostrożności.
Magdalena Migas