Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


„Zadzwoń, jak dojedziesz” – Jakub Bączykowski

Autorstwana 4 grudnia 2024

Pierwsza odpowiedź, jaka pada z moich ust przy pytaniu: „Czego się najbardziej boisz?” to samotność. Kolejne odejście bliskiej osoby oraz starość. Właśnie przedstawiłam Wam moje największe lęki. Rozmowy o nich często kończę krótkim: „A weź mi nawet nie mów”. Czasem jednak robię przestrzeń na zastanowienie. Otwieram się, staram się przezwyciężyć to, co podświadomie zabiera mi komfort rozmowy. Niekiedy jednak potrzebuję do tego bodźca, który odsłoni przede mną wszelkie aspekty moich strachów i czule, zwyczajnie zaprosi do takiej konwersacji.

Codzienność. Rzecz tak prosta, a potrafiąca wywołać lawinę uczuć i emocji. Jakub Bączykowski, mogę śmiało stwierdzić, posiadł zdolność przekazywania jej kwintesencji w stopniu naprawdę wybitnym. Tym razem czytelnik dostaje jednak na tacy codzienność trudną, bolesną; codzienność obracaną przez większość w temat tabu.

Kto powinien zająć się schorowanym rodzicem w latach jego starości?
Czy dzieci są winne rodzicom opiekę za to, że ich wychowali?
Czy warto poświęcać swoje życie, aby zaopiekować się rodzicami w ostatnich latach ich życia?

Najnowsza powieść Bączykowskiego Zadzwoń, jak dojedziesz jest zaproszeniem do wspólnej rozmowy i odpowiedzi na te pytania.

 

„Zadzwoń jak dojedziesz” Jakub Bączykowski (2024), Wydawnictwo Mięta

Spokojna fabuła  stanowi właśnie rozmowę nie tylko między bohaterami, ale i z czytelnikiem. Bohaterowie, czyli Mateusz ze swoim partnerem oraz dwiema siostrami to ludzie, którzy zdążyli sobie ułożyć życie, iść w różne strony. Kariera zawodowa, małżeństwo, założenie własnej rodziny czy osobiste dramaty stanowią tło, ale i pewnego rodzaju spis argumentów w dyskusji: „Dlaczego to ja nie mam czasu zająć się chorym ojcem”. Przyznam szczerze, że chyba dopiero śledzenie wydarzeń z boku, otworzyło mi w głowie więcej szufladek z rozważaniami na ten temat. Czy Mateusz i Tomek z racji, że nie mają dzieci są pierwsi w kolejce do opieki nad ojcem? Czy istnieje w ogóle jakaś kolejka?

Każdy z bohaterów prezentuje zupełnie inną osobowość, która wyróżnia się w barwnym portrecie psychologicznym. Trudno mi było stwierdzić czy kogoś polubiłam bardziej lub mniej. To już chyba jedna z cech twórczości Bączykowskiego, która nie stawia postaci w dobrym lub złym świetle, ale pozostawia do osądu i analizy czytelnikowi. W końcu z każdym bohaterem możemy znaleźć wspólne cechy.

Jest to jedna z tych książek, przy której opisie znajomym mówię śmiało, że „Przeryczałam pół książki”. Ale nie jest to chyba żadna zasada. To po prostu tematy, które trafiły do mnie wyjątkowo mocno, o których zdarza mi się dużo rozmyślać, które są dla mnie trudne. Absolutnie nie twierdzę, że to źle! Zostałam wprowadzona w świat przedstawiony stopniowo, bez zbędnych, drastycznych i powodujących duży dyskomfort scen. To po prostu świat, w którym bohaterowie zupełnie jak ja muszą zmierzyć się z ciemną rzeczywistością.

W powieściach Jakuba Bączykowskiego zawsze można znaleźć małą dawkę muzyki, która moim zdaniem idealnie oddaje klimat i poruszaną tematykę. Bardzo często podczas czytania towarzyszył mi Rod Stewart z piosenką Sailing oraz znany wszystkim zespół Dwa plus Jeden i Chodź, pomaluj mój świat. Te muzyczne odniesienia zawsze stanowią ubarwienie i idealne uzupełnienie tego, o czym opowiada fabuła.

Czy przeczytałam Zadzwoń, jak dojedziesz co chwilę pochlipując? Być może. Czy żałuję? W żadnym wypadku! To powieść, która zostaje w pamięci i zmusza do robienia przerw na głębokie zastanowienie się nad tematem. Zmusza do refleksji, dlatego najlepiej przygotować się trochę psychicznie przed sięgnięciem po nią. Jednak mogę śmiało powiedzieć, że jest to w końcu coś, co każdy powinien przeczytać!

Laura Lewandowska


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close