Zabójstwo 11-letniego Sebastiana. Sprawca już wcześniej uprowadził inne dziecko
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 26 maja 2021
Śmierć małoletniego mieszkańca Katowic wstrząsnęła całą Polską. Oskarżony o jego zamordowanie Tomasz M. usłyszał już zarzuty. Tymczasem głos w sprawie zabiera matka jego wcześniejszej ofiary – wówczas 10-letniego dziecka. Okazuje się, że mężczyzna już 13 lat temu porwał innego chłopca.
„Ten człowiek powinien trafić za kraty, do końca życia! Powinien dostać dożywocie! Tacy ludzie się nie zmieniają” – stwierdza w rozmowie z reporterami Faktu pani Monika, której syn padł w przeszłości ofiarą 41-latka. Mieszkanka Siemianowic Śląskich nigdy nie zapomni dnia, w którym jej dziecko zostało porwane i wykorzystane do zdjęć o charakterze pedofilskim.
Był poniedziałek, 24 marca 2008r. Z okazji śmigusa-dyngusa dziesięciolatek udał się w kierunku marketu aby kupić sobie pistolet na wodę. Wyszedł z domu o godzinie 13 i długo nie wracał. Zmartwiona matka początkowo szukała go na własną rękę, jednak ostatecznie zmuszona była poprosić o pomoc policję. Po upływie pięciu godzin sprawca odwiózł chłopczyka do Siemianowic i dał mu 30 zł.
Początkowo dziesięciolatek nie chciał nic powiedzieć, był bardzo roztrzęsiony. Próbując ukryć to co się stało twierdził, że pieniądze znalazł pod drzwiami. Dopiero jakiś czas później opisał całe zdarzenie i przyznał, że pieniądze dostał od człowieka, który go fotografował. Tomasz M. uprowadził chłopca wciągając go do samochodu. Zabrał dziecko do swojego salonu optycznego, gdzie robił mu rozbierane zdjęcia. Przed odejściem nakazał chłopcu znowu pojawić się pod marketem po upływie kilku dni. Psycholog obecny podczas przesłuchania stwierdził, że ofiara mówi prawdę.
Dzięki świetnej orientacji dziesięciolatka, który zapamiętał trasę po jakiej jechał z porywaczem, policji udało się go szybko namierzyć. Winnym okazał się być 28-letni wtedy Tomasz M., żonaty ojciec dwójki małych dzieci. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego, a w jego mieszkaniu znaleziono liczne treści pornograficzne związane z dziećmi. Ostatecznie porywacz został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.
Syn pani Moniki jest już dorosły, założył własną rodzinę a do zdarzenia sprzed lat nie wraca. Niestety takiego szczęśliwego zakończenia nie doczeka już Sebastian z Katowic. Według wstępnych ustaleń policji chłopiec został uprowadzony w sobotę po godzinie 19, gdy wracał do domu z przyszkolnego placu zabaw. Tomasz M. zawiózł jedenastolatka do swojego salonu optycznego w Sosnowcu, gdzie najprawdopodobniej go udusił. Zwłoki ofiary miał zamiar zabetonować na swojej działce.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, w tym jeden dotyczący morderstwa Sebastiana. O drugim prokuratura nie chce mówić przez wzgląd na dobro rodziny chłopca i samo postępowanie. Sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek prokuratury. Najbliższe trzy miesiące Tomasz M. spędzi w areszcie. Grozi mu dożywocie.
Przygotowała: Kaja Ożga
Źródła: Fakt, Gazeta.pl