Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Wesołego Dnia Mężczyzn!

Autorstwana 12 marca 2022

8. marca był Dzień Kobiet (spóźnione wszystkiego najlepszego), a 10. Dzień Mężczyzn (również spóźnione wszystkiego najlepszego). Jak zwykle ten drugi nie wywołał w nikim żadnych głębszych emocji. Słyszałem nawet ostatnio, że w Dzień Kobiet, częściej mówi się o Dniu Mężczyzn, niż w faktyczny Dzień Mężczyzn. Nie mam twardych dowodów na potwierdzenie tej tezy, ale spokojnie mogę w nią uwierzyć.

Przyzwyczailiśmy się, że dysputy o mężczyznach to norma, a o kobietach są tak rzadkie, że powstał specjalnie jeden dzień, żeby nikt się nie czepiał. To się oczywiście powoli zmienia. Coraz więcej mamy dyskusji o kobietach, także na moim popkulturowym poletku. Mamy coraz więcej twórczyń oraz częściej spotykane są dyskusje na temat reprezentacji kobiet w mediach. Jest to bardzo dobry trend. Samemu najlepiej ogląda mi się dzieła, w których są bohaterowie, z którymi mogę się utożsamić, więc liczę, że jak najwięcej osób będzie miało na to szansę.

Natomiast ja chciałbym się pochylić w tym tekście nad przedstawieniem mężczyzn i pokazać kilku inspirujących bohaterów z popkultury. Dlaczego uważam, że to ważne?  Dlatego, że cały czas mam poczucie, jak bardzo często jako pewne męskie wzorce pokazuje się charaktery, które nie powinny nimi być.

Najlepszym tego przykładem jest Joker – człowiek doszczętnie zdemoralizowany. To postać, która jest przestrogą, by się nim nie stać. Podobnie jest z Rickiem Sanchezem, który został zaprojektowany w ten sam sposób. Prezentuje się jako jako osoba na dnie, przepełniona bólem i cierpieniem. A jaka jest ich wpływ na społeczeństwo, doskonale wiemy.

Kończąc ten rekordowo długi wstęp (moja redaktorka mnie zamorduje), zapraszam do listy inspirujących męskich bohaterów i tego, czego możemy się od nich nauczyć.

 

Rocky – bo twardziel nie boi się rozmawiać

Rocky to jeden z moich ulubionych filmów w ogóle. Zaczynałem go, myśląc, że dostanę pełny akcji film o boksie, a dostałem ciepły dramat o poczciwym chłopie, który ma marzenia. Najczęściej o inspirujących motywach w Rockym mówi się, myśląc o scenie treningu, o tym, że bohater nie poddaje się i idzie cały czas do celu. Ja się z tym całkowicie zgadzam i gdy podejmuję 40 próbę schudnięcia (kiedyś mi się uda), mam przed oczami Sylvestra Stalone, który biegnie po schodach. Natomiast dla mnie zawsze najważniejsza była scena rozmowy Rocky’ego i Adrienne przed walką, gdzie nasz Rocky, wielki kawał chłopa, mówi, że gdy się boi, rozmawia ze swoją dziewczyną o swoich marzeniach, obawach i celach. Jest to cudowna kontra do całej listy bohaterów, których główną częścią osobowości jest to, że albo nic nie mówią, albo rzucają cool teksty.

 

Rambo – bo twardziel nie boi się płakać

Obiecuję, że ten artykuł nie będzie się składać tylko z postaci granych przez Sylvestra Stalone. Natomiast Rambo: Pierwsza krew wziął mnie – podobnie jak Rocky – z zaskoczenia. Bo oto mamy film, który pokazuje nam człowieka-armię, który sam jeden pokona kilka jednostek policyjnych, dajcie mu tylko nóż. Gdy w scenie kulminacyjnej widz spodziewa się wybuchów, śmiertelnej walki jeden na jeden lub czegoś takiego, otrzymuje scenę, gdy ten sam facet po prostu zaczyna płakać i mówić o wszystkich swoich traumach. W czasach, gdy coraz częściej rozmawiamy o tym, że mężczyźni mają problemy z wyrażaniem swoich emocji i się ich wstydzą, Rambo powinien być lekturą obowiązkową.

 

Colombo – bo twardziel może być sympatyczny

Przyznam, że porucznik Colombo był inspiracją do tego tekstu, ponieważ gdy lwia część telewizyjnych detektywów to opryskliwi goście po piętnastu rozwodach lub typy, które za wszelką cenę muszą się pochwalić swoją inteligencją, ten bohater jest bardzo świeży. Jest on w gruncie rzeczy sympatycznym facetem, który niejako zaprzyjaźnia się z podejrzanymi, ciągle gada o swojej rodzinie, a przede wszystkim o żonie, którą kocha bezgranicznie nieważne, ile lat są już po ślubie. Jeśli myślicie, że jest przez to głupkowaty i nieporadny, to wpadliście w pułapkę. Colombo jest świadomy swojej inteligencji, nie musi się nią przechwalać, kiedy wie, na co go stać. Polecam oglądać ten serial chociażby dla min schwytanych, gdy orientują się, że ten poczciwina to tak naprawdę geniusz. Warto też zaznaczyć, że wpływ Colombo nie zaginął i co prawda nie tak mocno, ale ścieżką porządnego sympatycznego detektywa podążał Patrick Jane w Mentaliście. Brakowało mu skromności i ogłady, ale nadrabiał uśmiechem.

 

Vash – bo twardziel może brzydzić się przemocą

Najsłynniejszym bohaterem, który nie zabija,  jest zdecydowanie Batman (recenzja najnowszego filmu wkrótce). Natomiast z całą moją sympatią do Bruca – człowiek, który zamiast iść na terapie, gania cosplayerów, a sam ubrany jest w spandex, nie jest dobrym wzorem. Myślałem przez chwilę, by powiedzieć też o Supermenie jako takiej ikonie nadziei, ale uznałem, że dam coś mniej mainstreamowego, czyli Vasha the Stampede z anime: Trigun. Vash jest pacyfistą, brzydzi się zabijaniem i unika tego za wszelką cenę. Jednocześnie jest świetnie wyszkolony i podróżuje po świecie, niosąc pomoc i szerząc prawdę o pokoju i miłości. Wybrałem Vasha też z tego powodu, że jego pacyfizm jest ważną częścią charakteru i historii, a nie tylko sposobem, by zmieścić się w grupach wiekowych.

 

Vimes – bo twardziel pamięta o biednych

Komendant Vimes z książek Terrego Pratchetta na pierwszy rzut oka wygląda jak przeciwieństwo wzoru. Natomiast im dalej w fabułę, tym częściej pokazywano jego empatyczną i współczującą stronę. Okazuje się, że Vimes ze swojej mizernej pensji, płaci wdowom po zmarłych policjantach. Pomimo tego, że stał się bogaty, zachował skromność i chronił godności najbiedniejszych części miasta. Potrafiłbym wam wymienić mnóstwo przykładów bohaterów, których pieniądze zdeprawowały, filmów, które pokazują nam luksusowe życie na jachtach i na końcu machają paluszkiem, mówiąc: „nie, nie, źle się to kończy”. Vimes jest bohaterem, który nawet nie próbuje źle skończyć i to jest w nim świetne. Dodatkowo jest przykładem postaci fikcyjnej, która zerwała z nałogiem alkoholowym, za co otrzymuje ode mnie dodatkowe punkty.

 

Szymon Stankiewicz

Oznaczono, jako

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close