„Uważaj na siebie” – Jakub Bączykowski

Był taki moment w zeszłym roku, w którym był we mnie stale niepokój, strach. Byłam podejrzliwa, czułam, że coś czai się na mnie za rogiem. Czułam, że stanie się coś złego…

A wszystkie te emocje powstały dzięki debiutanckiej powieści Jakuba Bączykowskiego o jakże trafnym tytule: Stanie się coś złego! Pokochałam bohaterów, atmosferę i idealny moim zdaniem wątek problemów społecznych. Tak bardzo chciałam przeczytać drugą część i dzięki autorowi moje marzenie zostało spełnione! Jednak im bliżej premiery, tym bardziej czułam niepokój; wiedziałam już, że Bączykowski potrafi perfekcyjnie wzbudzić w czytelniku emocje, ale nauczona doświadczeniem, wiedziałam, że najważniejsze jest to, bym uważała na siebie…

Jak manna z nieba spadła kolejna powieść, również o tytule trafnym: Uważaj na siebie. Akcja książki przenosi nas z Warszawy na Podlasie, gdzie postanowili osiąść na stałe Paweł i Sebastian, by uciec od miastowego zgiełku. Zrobili wszystko, by dawne tragiczne wydarzenia nie miały już wpływu na ich życie, jednak cień przeszłości stale prześladował nie tylko parę, ale i najbliższe osoby w ich otoczeniu. Więcej nie mogę Wam zdradzić!

Tym razem dostajemy dobrą powieść obyczajowo-społeczną z wątkiem kryminalnym w tle. Mogłabym powiedzieć, że jest to o wiele spokojniejsza historia, jednak zdecydowanie kładąca nacisk na kwestie równości, empatii, zaufania, miłości, tęsknoty i traumy. Uwielbiam w stylu Bączykowskiego to, że potrafi o trudnych tematach pisać naturalnie, harmonijnie, nie wzbudzając niepotrzebnego dyskomfortu u czytelników. Pokazuje rzeczywistość świata i przede wszystkim jego normalność.

Wiele razy śmiałam się podczas czytania. Paweł – główny bohater – jest człowiekiem, który może pozornie uchodzić za nieokrzesanego, niestabilnego emocjonalnie, porywczego i wręcz chamskiego. Jednak czuję z nim jakieś połączenie. Doskonale wykreowany portret psychologiczny człowieka, który przeżył tragedię, zagubił się i teraz próbuje odnaleźć się w świecie na nowo.

Niezwykle szybko czyta się tę książkę. Nim się obejrzałam, skończyłam czytanie. Ostatni rozdział? Jak to ostatni rozdział? Ale że jak? Dlaczego? Czuję duże przywiązanie do bohaterów, jakby byli to moi przyjaciele. I to jest najcudowniejsze. Gdy czuję takie emocje, wiem, że powieść jest genialna.

Nie będę zbędnie dużo mówić. Po prostu sięgnijcie po Stanie się coś złego oraz Uważaj na siebie! Ale pamiętajcie, zawsze miejcie oczy dookoła głowy…

Laura Lewandowska