To dobry moment na nową muzykę
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 29 marca 2020
MAGAZYN NOWOŚCI MUZYCZNYCH #2
Tak, wiem – tydzień temu mnie nie było. Uznałem jednak, że zrobię sobie dość mocny weekendowy odpoczynek od jakichkolwiek aktywności – w tym też od nowej muzyki. Czuję się więc całkiem dobrze i na siłach, aby móc dla Was sprawdzić, co tam nowego jest do posłuchania w tych ciężkich czasach. Nie będziemy wracać do tygodnia ubiegłego – dlatego przed Wami pięć propozycji z tego tygodnia, z czego aż trzy z nich to utwory wzięte żywcem z najnowszych albumów, które pojawiły się na rynku w ostatnich dniach. Jest więc czego słuchać, a ja nie przedłużam, tylko zapraszam na drugi Magazyn Nowości Muzycznych!
Dua Lipa – Break My Heart
Z tego miejsca pozdrawiam koleżankę redakcyjną o personaliach Martyna Pałka, ona (i cała redakcja Popołudniówki) wie z jakiego powodu. Ale do rzeczy – fani Brytyjki z pewnością nie wyobrażali sobie takiego sposobu wydania albumu ,,Future Nostalgia”. Wydania dość desperackiego, bo na tydzień przed wcześniej ogłoszoną datą. Wszystko to przez to, że jakieś kilka dni temu cały materiał… wyciekł do sieci w pełnej jakości. Zdaję sobie sprawę z tego, jak ciężka musi być to sytuacja dla samej wokalistki i jej sztabu – ale tu najważniejsza jest muzyka. A po odsłuchu całego krążka (oczywiście z legalnego źródła, do czego Was również zachęcam) jestem skłonny przyznać, że chyba to nawet lepiej, że ten materiał otrzymaliśmy wcześniej. Wszak im więcej dobrego grania w tych ciężkich czasach, tym lepiej. Jako wizytówkę zostawiam premierowe ,,Break My Heart”, które przypomina mi mocno „I Need You Tonight” od INXS (notabene wersja z Professorem Greenem iks razy lepsza) – ale to nie znaczy, że nie jest warte docenienia, wręcz przeciwnie! Dua odnajduje się naprawdę dobrze w tanecznych klimatach, o czym świadczą jej poprzednie single. Jestem więc przekonany, że jej głos zabrzmi jeszcze w niejednym klubie – oczywiście, kiedy te kluby zostaną na powrót otwarte ;)
https://www.youtube.com/watch?v=Nj2U6rhnucI
Kygo feat. Zara Larsson & Tyga – Like It Is
Norweg wyda w tym roku album i coś czuję, że może to być hit. Kyrre ma bowiem rękę do robienia wielkich, radiowych przebojów – a także do dobierania ciekawych wokali. I tak się złożyło, że w pierwszym, głównym singlu nadchodzącego wydawnictwa twórcy ,,Firestone” i wielu innych hitów, mamy do czynienia z dość medialnymi postaciami. O Zarze Larsson muzyka popularna jeszcze nie zapomniała (i bardzo dobrze), zaś Tyga dzięki ,,Like It Is” może oderwać się od wybitnie sztampowych (choć ta bardziej lewicowa część redakcji wolałaby określenie ,,seksistowskich”) produkcji opowiadających o imprezowym życiu i kontaktach z płcią przeciwną i pokazać się w czymś bardziej strawnym. Swoją drogą – obecność tego rapera na tym tracku robi z niego chyba jeden z najmniej spokojnych z dyskografii Kygo – a to warto odnotować przynajmniej wyboldowaniem*, wszak producent dawał się poznać raz za razem jako twórca spokojniejszych numerów. W każdym razie, tego tracka spodziewam się wkrótce w stacjach radiowych w ilościach dość sporych. Mam nadzieję, że moje przewidywania się sprawdzą.
https://www.youtube.com/watch?v=TOamHghGCfg
Childish Gambino – Time
Donald Glover to istny człowiek orkiestra – o czym, tak myślę, dobrze wiedzą wszyscy ci, którzy choć trochę liznęli jego twórczości. Pod aliasem Childish Gambino udało mu się wylansować niejeden nośny kawałek, spośród których najwięcej szumu zrobiło ,,This Is America”. To jest już jednak przeszłość – w ubiegłym tygodniu bowiem na stronie internetowej donalddgloverpresents.com z zaskoczenia został umieszczony nowy album o nazwie ,,3.15.20″. Jeśli jednak ktoś myśli, że tu się zabawa kończy, to pozwolę sobie tego kogoś wyprowadzić z błędu. Album ukazał się bowiem w dwóch wersjach – pierwsza to niemal godzinna, ciągła wersja, zaś drugą stanowi standardowy podział na utwory. Te zresztą są nazwane od timestampów wersji pierwszej – z dwoma wyjątkami, noszącymi tytuły ,,Algorhythm” oraz ,,Time”. Ode mnie jako wizytówka tego wydawnictwa ten drugi, sześciominutowy track, który jako żywo przywodzi mi na myśl stare, dobre klimaty, które kojarzą się z takim pewnym dość kultowym artystą… Michael Jackson, znacie?
https://www.youtube.com/watch?v=5D8m_uBu9mk
Otsochodzi – WW
Numer prosto z najnowszego albumu Janka pt. ,,2011″. Albumu, który najprawdopodobniej odbije się od szerokiej świadomości słuchaczy bez szerszego echa. A szkoda, wszak ten raper ma, przynajmniej w mojej opinii, jedną z ciekawszych i przyjemniejszych stylówek w polskiej rapgrze. Ale cóż – Otso to nie Taco i nie obroni się samą marką, a Asfalt Records chyba nie do końca wie, co robić ze swoim życiem, dlatego materiał nawiązujący stylistycznie do poprzednich woluminów rapera (w tym do osławionego ,,Slamu”) nie stanie się hitem. A szkoda, bo utwory tam ciekawe – chociażby właśnie zamykające album ,,WW”.
https://www.youtube.com/watch?v=pwYVFlPusCQ
Jacek Stachursky feat. Dr. Bellido – Bella Mamasita
Czy potrzebne są jakiekolwiek słowa z mojej strony, żeby zachęcić Was do sprawdzenia tego numeru? Otóż nie tym razem – artysta mówi sam za siebie już samą ksywą, dlatego wiecie co robić.
https://www.youtube.com/watch?v=DKghRNOGGDk
No to ten, trzymajcie się na tej kwarantannie – za tydzień wracam z kolejnymi nówkami. O ile znów gdzieś nie przepadnę – choć na ten moment nic na to nie wskazuje :D
Tekst: Patryk Wojtanowicz
* Służę. [przyp.red.]