„Słoneczna linia”
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 20 kwietnia 2017
Kwietniowy ,przedświąteczny wieczór. Teatr Łaźnia Nowa, sala pełna „ciekawskich” słowa i emocji oraz scena. Spektakl „Słoneczna linia” to nowe dzieło Iwana Wyrypajewa z którym artysta przyjechał do Krakowa z warszawskiego Teatru Polonia. W rolach głównych wystąpił niezwykle trafiony duet- Borys Szyc i Karolina Gruszka. Świat przedstawiony zamyka się w uroczej kuchni z pudrowo-różowym tosterem i wyprasowanymi firankami. Kuchnia w stylu lat 50tych. Nie wiem, czy tylko ja uważam, że kuchnie mają coś w sobie. To miejsce, gdzie kończy się większość imprez. To miejsce, gdzie para unosząca się znad kubków z kolejną herbatą jest rozdmuchiwana przez oddechy. Kuchnia jest swego rodzaju intymnym miejscem, gdzie najlepiej rozmawiać do białego rana. To właśnie w kuchni rozegra się cała rzecz. Młode małżeństwo z 7letnim stażem i ta nieszczęsna 5 rano. O Barbarze i Wernerze wiemy niewiele. Jedno natomiast jest pewne- mają kryzys.
My widzowie wkraczamy w ich prywatną sferę i przestrzeń, a przez następne 80 minut będziemy starać się uzyskać „pozytywny rezultat”. Reżyser w sposób komiczny przedstawił rzeczywistość relacji między ludźmi i do czego może prowadzić brak porozumienia. Całą sala miała nie mały ubaw. Zabawne związkowe niedopowiedzenia i konflikty można było z łatwością przenieść do swojego życia. Wulgaryzmy używane przez bohaterów jedynie dodawały realności. Momentami był to śmiech przez łzy. Uświadomienie sobie bezsilności w pewnych kwestiach, ale wciąż podejście do relacji z potrzebnym luzem i dystansem. Tytułowa „słoneczna linia” ma niezwykle ciekawe uzasadnienie. Według Barbary każdy człowiek podzielony jest na dwie części. Jedną z nich można kochać bezgranicznie, a drugiej nie jest się w stanie znieść. To właśnie przez tę drugą część powstają konflikty.
-rozmowa z Paniami z widowni i ich wrażenia
W spektaklu świetnie budowane i rozładowywane jest napięcie. Przez ponad godzinę jesteśmy tylko w kuchni, mamy do czynienia z dwójką bohaterów, a mimo to na brak emocji i dynamiki nie można narzekać. Spektakl zostawia z wieloma refleksjami, ale z pozytywnym wydźwiękiem. Cudownie się bawiłam i bardzo wszystkim polecam !
N.R
Zdjęcia pochodzą z: http://teatrpolonia.pl/event-data/2806/sloneczna-linia