Siła niszowej sceny: the small town kids i Deluzja otwierają trasę w Klubie Baza

Autor: dnia: 11 grudnia, 2025

Siła Niszowej Sceny: the small town kids i Deluzja Otwierają Trasę w Klubie Baza

Mroźny piątkowy wieczór, na zegarze już prawie siódma, a ja kieruję się w stronę Klubu Baza. Gdzie można lepiej zgłębiać nisze polskiej muzyki alternatywnej niż w jednej z krakowskich piwnic na kultowym Kazimierzu? 5 grudnia 2025 jest dniem, w którym przypomniano mi, dlaczego warto czasem  spróbować czegoś innego – zejść z głównej ulicy lub zmienić tok playlisty Viral 50 – Polska. Tego dnia w Klubie Baza odbył się koncert otwierający trasę Tęsknię za Nieboskłonem Tour. Bohaterami wydarzenia są dwa duety: the small town kids i Deluzja, czyli zespoły, które poznały się w ramach trasy ukeboy’a i Deluzji i postanowiły połączyć swoje siły, by podarować słuchaczom dawkę dobrej, niszowej muzyki i pewien kawałek swojego świata.

The small town kids, czyli Filip Wojtal i Michał Świder, to duet nieobawiający się mieszania gatunków i eksperymentowania. Zadebiutowali w 2020 roku, a ich brzmienie, jak sami przyznają, przeszło sporą metamorfozę. Gdy zapytałam chłopaków o tę zmianę w ciągu pięciu lat, Filip odpowiedział:

Wydaje mi się, że [nasza twórczość] troszkę dojrzała. Cały czas szukamy nowych brzmień. Lirycznie ta muzyka na pewno się uprościła. Chciałem, żeby była bardziej „dostępna”. Mam wrażenie, że we wcześniejszych naszych treściach mogło to być utrudnione. Nie była ona, jakby to ująć, łatwostrawna

Ich trzecia płyta Nieboskłon to pierwszy w dorobku zespołu album koncepcyjny. Rzeczywiście, słyszymy tu mnóstwo nowych brzmień: od hyperpopowego kawałka we współpracy z Lottą, poprzez mocniejsze, momentami również lżejsze brzmienia (w tym z m.in. Wiktorią Zwolińską, Sennym i Zalesiem), aż po skity pisane przez perkusistę, Michała. To wszystko składa się na 23-minutowe przeżycie, w którym słychać frajdę, młodość i ogromną pasję do tworzenia.

Krótka rozmowa, którą udało mi się przeprowadzić przed koncertem, upewniła mnie w przekonaniu, że zespołowi nie zależy na pogoni za wielką sławą. Na pytanie o wymarzony duet nie padły pseudonimy znanych gwiazd, lecz proste, konkretne słowa:

„Można by rzucać duże nazwiska, ale wydaje mi się, że od popularności ważniejsza byłaby chęć tego tworzenia”. I z jednym z takich właśnie zespołów, który ewidentnie posiada tę „chęć tworzenia”, grają teraz trasę.

Mam na myśli oczywiście Deluzję. Moje statystyki ze Spotify z ostatnich paru dni potwierdzają, jak bardzo zakochałam się w tym duecie. Ich debiutancki album Dystrykt Chaosu to była miłość od pierwszego usłyszenia, a dzień bez przesłuchania Domu Fikcji (kawałka stworzonego z ukeboy’em) to dzień stracony. Patrycja Kuprjanowicz i Paweł Czaban stworzyli coś wyśmienitego, co może być poniekąd czymś zaskakującym, gdyż warto zaznaczyć fakt, że znają się zaledwie od dwóch lat (poprzez kontakt na grupie na Facebooku), zaskakuje. Ich muzyka jest dojrzała, a słowa się po prostu czuje.

Podczas koncertu Patrycja wspomniała o chęci „projektowania pomysłów i myśli w głowach słuchaczy”, i uważam, że zdecydowanie jej się to udało. Na szczęście, na nową muzykę nie będziemy musieli długo czekać – nowa płyta ma ukazać się w przeciągu najbliższych miesięcy. Zapowiada ją utwór Tęsknię, wypuszczony niedawno pod dystrybucją Kayaxu. Spytałam, czego możemy spodziewać się po Deluzji w przyszłym roku, na co Paweł odpowiedział:

Mam nadzieję, że pokażemy swoją nową stronę. Nową alternatywę w naszym wydaniu. Będzie się różnić od poprzedniego albumu

Patrycja zdradziła, że na nowym albumie nieco zmieni się ich proces twórczy: „Paweł pisze muzykę, komponuje, ja układam melodię i tekst. Ale na drugim albumie to się trochę zmieni”. Możemy zatem spodziewać się świeżych brzmień i nowych rozwiązań.

Przejdźmy jednakże do sedna – do koncertu. Jako fanka wielu popularnych artystów, rzadko opuszczam trasy Dawida Podsiadło czy Vito Bambino. Oczywiście, na dużych stadionach bawię się świetnie, lecz tam nie doświadczymy tego, co na kameralnych koncertach. Nie zobaczymy stresu artystki tuż przed wyjściem na scenę, jej nerwowego bawienia się dłońmi. A zaraz po tym, wyjścia na scenę po to, by podzielić się z nami jakąś częścią swojego serca. Nie dostrzeżemy subtelnych spojrzeń muzyka w stronę swojej narzeczonej, stojącej pod sceną i z dumą nagrywającej występ kamerą cyfrową. Wszystkich uścisków, przywitań i zwykłych ludzkich interakcji z artystą. To wszystko, co zadziało się tamtej nocy w Klubie Baza.

The small town kids zaprezentowali utwory, przy których można było potańczyć, poddać się pewnej refleksji. Mogliśmy usłyszeć takie hity, jak „Pomocy!” oraz wiele innych kawałków, a nawet skitów z ostatniego albumu. Ku mojemu zaskoczeniu, pojawił się też cover „To Nic Nie Znaczy” Łony i Webbera, który sprawił, że na twarzy pojawił mi się gigantyczny uśmiech. Kto nie lubi chociaż na chwilę przypomnieć sobie takiego „klasyka klasyków”? Sposób, w jaki Michał i Filip wypowiadali się między utworami, tylko upewnił mnie w ich autentyczności i dojrzałości, jaką osiągnęli jako zespół. Bawiłam się fantastycznie, a jedyne, co mogło odrobinę psuć humor, to nagłośnienie, które czasem utrudniało odbiór muzyczny i liryczny.

Deluzja zdecydowanie podtrzymała poziom i zabrała nas w krainę spokojniejszą, w której zamiast skakać, mogliśmy się „pobujać”. W wokalu Patrycji słychać było godziny ćwiczeń i ciężkiej pracy, co przełożyło się na czystość i stabilność wykonania. Muzyka i rytmy tworzone przez Pawła również świadczyły o dużych umiejętnościach. Utwory przeniosły nas do ich świata. Znane mi już „Retrospekcja” i „Twoje Słowa” oczarowały, a nowe, jeszcze niewypuszczone, „Sentymenty” i „Uciekam” wzmocniły ciekawość.

Dużo mogłabym opisywać i mówić o tym, jak ważne jest wspieranie mniej znanych artystów. Jednak, czym są puste słowa czytane na stronie internetowej w porównaniu z prawdziwymi emocjami i muzyką? Następnym razem, gdy planujecie spotkanie ze znajomymi w ulubionym, specyficznie pachnącym barze – sprawdźcie, czy tego wieczoru, w jednej z małych, piwnicznych salek, nie gra przypadkiem ktoś, kto chce dzielić się z innymi swoją sztuką i pasją. Wpadnijcie, posłuchajcie i kto wie? Może akurat natkniecie się na zespoły takie, jak the small town kids i Deluzja, a ich utwory zapadną wam w pamięci, sercu i statystykach Spotify na długo.

Ania Gadamska


Aktualnie gramy

Tytuł

Artysta

Audycja on-air

Magazyn Kulturalny

20:00 22:00

Background