Samobój i czerwona kartka – Euro nie zaczęło się dla nas przychylnie
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 15 czerwca 2021
14 czerwca odbył się pierwszy mecz z udziałem Polski podczas Euro 2020. Naszym przeciwnikiem była Słowacja. Niestety, przegraliśmy ten pojedynek. Środowisko sportowe już zdążyło skomentować porażkę.
Na początku starcia wszystko wyglądało w miarę w porządku. Jednak w 18. minucie Wojciech Szczęsny strzelił samobója i to spowodowało, że Słowacja wyszła na prowadzenie. W 46. minucie wynik się wyrównał, bo tym razem Karoli Linetty doprowadził piłkę do bramki przeciwnika. Niecałe 20 minut później Grzegorz Krychowiak otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Grę przeważyła bramka Milana Skriniara, który zdobył ją kilka minut później. Wynik meczu to 2:1 dla Słowaków.
Zarówno reprezentacja, jak i trener – Paulo Sousa zostali skrytykowani w mediach społecznościowych. Ostre słowa kibiców oraz prześmiewcze memy nie zostawiły na nich suchej nitki. Krytyka była skierowana głównie w stronę Wojciecha Szczęsnego oraz Grzegorza Krychowiaka, który nie zagra w meczu z Hiszpanią. Występ reprezentacji został skomentowany na Twitterze przez prezesa PZPN Zbigniewa Bońka: „Graliśmy przeciętnie, na porażkę nie zasługiwaliśmy. Dwie bramki po fatalnych błędach…”. Również Wojciech Kowalczyk – piłkarz, znany ze zdobycia tysięcznego gola dla Polski – napisał: „Sousa? Co? Jajco, znowu wrzucili i strzelili”, a w kolejnym tweecie „Atmosfera była super, ale my nie potrafimy w to grać”.
Nieco bardziej ostrzejsze słowa wyraził dyrektor Canal+ Sport Michał Kołodziejczyk: „Nazwijmy to po imieniu: to jest kompromitacja. Zmiana selekcjonera nastąpiła w fatalnym momencie. Sousa potrafił poprowadzić reprezentację do zwycięstwa z Andorą. Zostaliśmy upokorzeni”. Mąż Agnieszki Radawańskiej – Dawid Celt – skomentował mecz tak: „Ciężko odegrać rolę w takim turnieju jak Euro 2020, kiedy zaczyna się od samobója i czerwonej. Takiej drużyny jak w 2016 r. długo mieć nie będziemy. Potrzebny bramkarz, który w końcu coś wybroni”. Swoje opinie wyrażały też takie sławy jak Marcin Gortat czy Adam Godlewski. W żadnej z nich nie było krzty współczucia.
Pozostaje nam pokładać nadzieję w drugim meczu. 19 czerwca Biało-Czerwoni zmierzą się w Sewilli z Hiszpanią. Ostatni mecz fazy grupowej zagrają 23 czerwca w Sankt Petersburgu ze Szwedami.
Iga Chmielewska
Źródła: