Protest pod lotniskiem w Balicach
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 20 października 2018
Mieszkańcy podkrakowskich wiosek, które znajdują się na trasie startów samolotów z lotniska w Balicach mają dość hałasu. Jak mówią, nocne loty utrudniają im codziennie funkcjonowanie, budzą ich i uniemożliwiają odpoczynek po pracy.
19 października kilkudziesięciu mieszkańców zaprotestowało pod siedzibą zarządu lotniska. Przywieźli ze sobą transparenty, bębny i trąbki. Po proteście złożyli petycję, w której zaapelowali do władz portu o planowanie lotów w taki sposób, aby nie naruszały one ciszy nocnej. Organizatorzy protestu zaznaczają, że rozumieją konieczność rozwoju lotniska, ale proszą o przywiązanie większej wagi to ich sytuacji.
Mieszkańcy zwracają również uwagę, że rozwiązanie, którego się domagają, czyli zakaz lotów między 22 a 6 rano udało się wprowadzić na warszawskim Okęciu.
Rzeczniczka lotniska w Balicach, Monika Pabisek zwraca jednak uwagę, że lotnisko w stolicy to inny typ portu niż Balice i podlega innym przepisom. A co za tym idzie, można na nim stosować inne regulacje dotyczące lotów.
Protestujący przez około 2 godziny chodzili wokół ronda przy wjeździe na lotnisku utrudniając ruch przy terminalu, chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na swój problem.
W międzyczasie, konieczna była ewakuacja podróżnych czekających na autobusy przez lotniskiem. Powodem był pozostawiony na przystanku plecak. Funkcjonariusze straży granicznej wraz z ochroną zablokowali ruch pojazdów przy terminalu i odsunęli czekające osoby w bezpieczne miejsce. Zagrożenia jednak nie stwierdzono i ruch został wznowiony. Plecak, który prawdopodobnie przez nieuwagę ktoś zostawił na ławce został zabezpieczony przez służby.